Koronawirus odwoła studniówki? Właściciele lokali gastronomicznych pełni obaw, są już pierwsze rezygnacje

Szkoły zrezygnują ze studniówek? Restauratorzy mają takie sygnały

- Jeszcze nie miałem informacji, że jakaś szkoła zrezygnowała ze studniówki. Nie jestem zaskoczony, bo dopiero pod koniec września odbyły się zebrania z rodzicami, więc pewnie w wielu szkołach decyzje jeszcze nie zapadły - stwierdził Dariusz Pyka, menager z bielskiej restauracji Wirtuozeria. Dodał, że wiele zależy także od tego, jak będzie się rozwijała epidemia i jakie kroki ewentualnie podejmie rząd. - Wszystko okaże się niebawem - mówi Dariusz Pyka.

Krzysztof Gazda, właściciel Starej Cynkowni w Czechowicach-Dziedzicach, pesymistycznie jest nastawiony do studniówek, bo docierają do niego pierwsze sygnały, że szkoły będą z nich rezygnować.

- Mamy sygnały, że dużo szkół zrezygnuje ze studniówek, może nawet jakieś 99 procent - mówi Krzysztof Gazda. Podkreśla, że w poprzednich latach o tej porze roku, we wrześniu i w październiku, omawiane były szczegóły studniówek, bo rezerwacje robiono kilka miesięcy wcześniej, a teraz jeszcze trwają rozmowy. Dodaje, że dla lokali żyjących z imprez okolicznościowych, w tym studniówek, byłby to kolejny cios - z jednej strony zarobek znikomy, a z drugiej biznes trzeba utrzymać - opłacić pracowników i uregulować wszystkie inne zobowiązania.

Decyzje zapadną lada dzień

Dariusz Kosiński, właściciel The Piano w Bytomiu, mówi, że wszystko jest po znakiem zapytania. - Nie mam bladego pojęcia czy studniówki się odbędą. Jeszcze na obecną chwilę nie mam informacji, że jakaś szkoła zdecydowała się odwołać studniówkę - podkreśla Dariusz Kosiński.

Taką samą opinię usłyszeliśmy w katowickiej restauracji Marysin Dwór. W podobnym tonie wypowiedział się Aleksander Sperling,menager w restauracji Adria w Rudzie Śląskiej.

Odwołanie dla świętego spokoju?

Prowadzący lokale, z którymi udało nam się porozmawiać, podkreślali, że mają świadomość, iż decyzje czy jakaś szkoła zorganizuje studniówkę, czy nie zapadną na dniach. Widząc jednak po tym, jak epidemia się rozwija i że codziennie lista szkół, w których ujawniona została osoba lub osoby zakażone koronawirusem wydłuża się, nie są optymistycznie nastawieni do przyszłości.

- Młodzież chce studniówek, ale obawiam się, że dyrektorzy dla swojego świętego spokoju będą woleli z nich zrezygnować. Czy tak się stanie przekonamy się niebawem. Czarno to jednak widzę - usłyszeliśmy od jednego z restauratorów.