Koronawirus powoduje nieodwracalne uszkodzenia płuc u niektórych pacjentów chorych na COVID-19

- Wpływ COVID-19 na ludzkie ciało jest jak kombinacja SARS i AIDS, ponieważ uszkadza zarówno płuca, jak i układ odpornościowy - te słowa już na początku pandemii wypowiedział Peng Zhiyong, dyrektor oddziału intensywnej terapii szpitala Zhongnan Uniwersytetu Wuhan. Upoważniały go to tego wyniki przeprowadzonych kilkunastu sekcji zwłok, które wykazały u chorych na Covid-19 zwłóknienie płuc.

Ostatnio badania takie przeprowadzi Austriacy badając swoich sześciu nurków, którzy bardzo łagodnie przeszli chorobę. Niestety pozostawiła ona tak istotne uszkodzenia płuc, że już nie wejdą pod wodę.

- Do pewnych informacji podchodziłbym z ostrożnością. Nurkowie muszą być w 100 procentach zdrowi, a schodzenie pod wodę może spowodować u nich problemy, i z płucami i Centralnym Układem Nerwowym. Nie za wszystko musi odpowiadać Covid-19, bo w ich przypadku mogą to być częste zmiany ciśnienia plus np. koronawirus - mówi dr hab. Jacek Gabryś, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób płuc. Specjalista nie wyklucza jednak, że koronawirus u niektórych pacjentów może trwale uszkodzić płuca.

- Na razie mamy jednak jeszcze za mało wiedzy na temat tej choroby, jej mechanizmów. Także nie "covidowe", czyli zwykłe, znane nam od lat, zapalenie płuc może spowodować, że sprawność naszych płuc będzie obniżona - wyjaśnia dr Gabryś.

W Polsce na zwykłe zapalenia płuc choruje rocznie 300 tys. osób. Wiele, zwłaszcza starszych, musi być hospitalizowanych. Zachorowaniu sprzyja podeszły wiek, palenie papierosów, niewydolność serca. Do najczęściej występujących powikłań należ płyn w opłucnej, ropień płuca, ropniak opłucnej.

Przy zapaleniu płuc dochodzi do stanu zapalnego pęcherzyków płucnych i tkanki śródmiąższowej - stąd duszność. Niektóre pęcherzyki nie wrócą do dawnej sprawności, co zmniejszy wydolność płuc. A przecież w pęcherzykach dochodzi do wchłaniania tlenu, który musi trafić do wszystkich komórek organizmu.

Gdy mamy do czynienia z drobnymi zwłóknieniami płuc, jakie powstały po stanie zapalnym to nie musimy się martwić. Ale gdy zwłóknienie obejmie duży obszar, jak u niektórych pacjentów, którzy przeszli Covid -19 to pojawiają się poważne problemy z oddychaniem, utlenieniem organizmu.

- Trzeba pamiętać, że wiele chorób, tak jak nauczył nas teraz Covid-19, u części chorych przejdzie bez żadnych powikłań, nie pozostawi śladów w płucach, a u innych spowoduje w organizmie spustoszenie - dodaje dr Gabryś.