Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosiarka – nasz wróg! Felieton Marka Szołtyska, historyka i znawcy Śląska

Marek Szołtysek
Gdy chcemy mieć w ogrodzie czy na balkonie takie piękne fioletowe śląskie jadwiżki, to trzeba je teraz w maju wysiać do doniczek
Gdy chcemy mieć w ogrodzie czy na balkonie takie piękne fioletowe śląskie jadwiżki, to trzeba je teraz w maju wysiać do doniczek
Sobota, to dla wielu czas spędzany w ogrodach, na balkonach czy tarasach. Albo po prostu spacerujemy poza centrum naszych miejscowości. A jakie wtedy od rana do wieczora towarzyszą nam sobotnie dźwięki? Odgłosy kosiarek! Stąd prośba do przydomowych ogrodników, by najlepiej skosili swój trawnik wieczorem w dzień roboczy – jak po pracy mają jeszcze siły i czas. A jeżeli ktoś musi kosić w sobotę, to niech to zrobi przed południem – a nie w okresie grillowania i leżakowania przy domach.

Szczególnie też o rozważenie tego są proszeni emeryci, którzy przecież mają w tygodniu więcej czasu na ogrodowe obowiązki. A tak w ogóle, to z tym koszeniem trawników są też inne problemy. Bo wyobraźmy sobie, że jesteśmy zwierzątkami żyjącymi w trawie. Przecież wówczas taka nadjeżdżająca kosiarka jest dla zoologicznego świata gorsza niż ruska wojna w Ukrainie.

Wykoszony trawnik bez kwiatów, to też pustynia i widmo głodu dla pszczół i innych zjadaczy nektaru.

Kosiarki to również wróg botanicznej różnorodności. Bo o ile skoszona trawa i w niej koniczyna oraz jakieś chwasty typu mlecze, to sobie jakoś poradzą, odrosną i przetrwają, to inne rośliny mają – przesmolone. Przecież nie jeden miłośnik koszenia, który chce mieć w swoim ogrodzie murawę jak na Wembley, to bardzo szybko pozbywa się spod domu rosnące tam dawniej liczne kwiaty a nawet krzewy. Przykładowo w ogrodzie mojej babci pod płotami rosły floksy, malwy, pchawe róże, kokocie galotym, czyli irysy albo mój ulubiony owoc nazywany po śląsku – rabarber. A gdzie są te dawne perełki śląskich ogrodu jak: przitulijo (przytulia leśna), czyściczka (jaskółcze ziele), kondrotek (bluszczyk kurdybanek), judaszbojtel (miechunka), lipina (łubin), bolioczka (jaskier), żabieoczka (niezapominajki) albo jadwiżki (aster gawędka)?

Gdzie są te kwiatki? Wyginęły od potwornych zębów ogrodowych kosiarek. Dlatego jakoś temu trzeba zaradzić.

Specjaliści już od dłuższego czasu biją na alarm, namawiają do rozsądnego używania kosiarek, zachęcają do wysiewania trawników kwietnych i do koszenia tylko części ogrodu. Obawiam się jednak, że taki zwrot w naszym przydomowym ogrodnictwie będzie długotrwały. Roślinność zaś może nie odbudować się sama i niektóre kwiaty trzeba będzie pod płotami po prostu sieć i sadzić. Przykładowo jeszcze teraz do końca maja jest czas by w doniczkach wysiać nasionka jadwiżek. Jest to gatunek fioletowo-niebieskich astrów o żółtych środkach, które Ślązoki nazywają jadwiżkami, bo kwitną w połowie października, gdy jest święto patronki Śląska św. Jadwigi księżnej. Zachęcam więc do kupienie nasion. Ich botaniczna nazwa to: aster gawędka (aster amellus). Najpierw sadzimy w doniczki zaś do gruntu pod płoty wsadzamy między lipcem a wrześniem. Oczywiście pod płotami nie kosimy, by mieć jesienią jadwiżkowy filet w ogrodzie.

Nie przeocz

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera