Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosowski: To druga czerwona kartka w całej mojej karierze

Redakcja
mikołaj suchan
Z Kamilem Kosowskim, piłkarzem Bełchatowa, rozmawia Jacek Sroka

Powrót Kamila Kosowskiego do polskiej ekstraklasy miał być wydarzeniem meczu w Chorzowie, a tymczasem na murawie spędził pan niespełna 40 minut...
Faktycznie, był to bardzo krótki występ. Na pewno nie tak go sobie wyobrażałem.

Zasłużenie wyleciał pan z boiska?
Jeśli chodzi o drugą żółtą kartkę, to nie podlegała ona żadnej dyskusji. To był mój błąd. Byłem zdecydowanie spóźniony i zamiast w piłkę trafiłem w nogi "Grzybka". Mam nadzieję, że nic mu się stało, choć wydawał takie odgłosy, jakbym mu co najmniej urwał nogę. Jeśli natomiast chodzi o pierwszą kartkę, to uważam, że dostałem ją niezasłużenie. W tej sytuacji po prostu wyskoczyłem do piłki nie miałem najmniejszego zamiaru zrobić krzywdę obrońcy Ruchu. Żałuję tych kartek, bo przecież nie po to wyszedłem na boisko by osłabić drużynę.

Często ogląda pan czerwone kartki?
To było chyba dopiero moje drugie wykluczenie w karierze. Zresztą pierwszy raz wyleciałem z boiska za bardzo podobną sytuację do tej, w której dostałem w Chorzowie pierwszą kartkę. To było na Cyprze w rozgrywkach Pucharu UEFA.

Ruch wygrał mecz po kontrowersyjnym rzucie karnym...
Nie widziałem tej sytuacji, bo byłem już w szatni, więc nie chcę jej oceniać. Sędzia podjął taką decyzję i nic już tego nie zmieni. Obawiałem się tego spotkania, bo na Ruchu zawsze gra się ciężko. Inna sprawa, że GKS nie pokazał w Chorzowie niczego specjalnego. Na pewno stać nas na dużo lepszą grę niż dziś.

Kiedy będzie pan gotowy do gry od pierwszej minuty?
To, że wszedłem na murawę dopiero po przerwie było decyzją trenera. Ja mogę tylko powiedzieć, że dużo łatwiej się gra wybiegając na boisko w podstawowej jedenastce niż wchodząc po przerwie.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!