Koszykarki w domu, ale ROW Rybnik będzie grał

- Na dzień dzisiejszy nie wycofujemy się z ligi - informuje prezes klubu Gabriela Wistuba, która próbuje łatać budżet, po tym jak okazało się, że miasto nie przekaże dotacji w wysokości 400 tys. zł (ROW ma problem z rozliczeniem wcześniejszej tegorocznej transzy - 300 tys. zł, obejmującej poprzedni sezon). Miasto przeprowadziło w klubie kontrolę.

"Kontrola, z której protokół podpisany został 19 października, wykazała, że Klub Koszykarski ROW Rybnik nie udokumentował wykorzystania pierwszej transzy (...)" - czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji DZ przez rzecznika prasowego rybnickiego UM, Lucynę Tyl. "W związku z tym wypłata kolejnej transzy została wstrzymana. Do 24 października br., klub może odnieść się do ustaleń zawartych w protokole".

Z naszych informacji wynika, że prezes Wistuba konsultuje z prawnikami zasadność odwołania się od wyników kontroli.

Na razie w Rybniku nie ma nawet drużyny, bo zawodniczki rozjechały się do domów i czekają na rozwój wypadków. Wrócą, ale jak będą pieniądze. Rozwiązano kontrakty z Amerykankami Mercedes Walker i Leah Metcalf oraz Aleksandrą Chomać.

- Lepiej dla klubu jest dotrwać do końca sezonu, niż odejśćw niebyt i próbować potem coś budować od nowa - przekonuje prezes Zych. - Przecież nawet zajęcie ostatniego miejsca w ekstraklasie nie oznacza automatycznego spadku z PLKK. Drużyna z jedenastej lokaty rozegra baraż z drugim zespołem pierwszej ligi. Znaczna różnica w poziomach tych lig daje duże szanse na pozostanie w ekstraklasie.

*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO