Decyzja o zakazie palenia w domowych paleniskach Krakowa węglem i drewnem zapadła podczas sesji sejmiku wojewódzkiego. To oznacza, że od września 2019 roku nie wolno będzie ogrzewać domów wykorzystując te paliwa w piecach i kominkach. Dzięki tym zmianom w Krakowie ma się lżej oddychać, a smog ma należeć do zjawisk znanych jedynie z historii.
To już drugie podejście radnych wojewódzkich do wprowadzenia zakazu. Już raz - w 2013 roku - została podjęta odpowiednia uchwała. Zakaz ogrzewania węglem i drewnem miał obowiązywać od 2018 roku. Dokument jednak zaskarżono, a sąd go unieważnił. Teraz, jak zapewnia marszałek Małopolski Jacek Krupa, prawnicy poprawili zapisy uchwały w taki sposób, że wprowadzenie nowych przepisów ma się odbyć bez prawnych wpadek.
Tymczasem nie widać chętnych, którzy chcieliby iść drogą Krakowa mimo, że szlak został przetarty i wydawałoby się, że grzechem byłoby nie skorzystać z gotowych rozwiązań.
- Prosiłbym, żeby w przyszłości podjęto kroki, które ograniczą niską emisję także poza naszą gminą. Na zanieczyszczenia, które spływają do Krakowa z ościennych terenów, nie mamy niestety wpływu - podkreśla nie bez żalu prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Kłopot w tym, że nic nie wskazuje na to, by drogą Krakowa chciano pójść gdziekolwiek indziej.
W pierwszej dziesiątce najbardziej zanieczyszczonych, według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), polskich miast siedem jest z województwa śląskiego. To Rybnik, Zabrze, Katowice, Gliwice, Dąbrowa Górnicza, Bielsko-Biała i Bytom. O trzy oczka niżej, na 13 miejscu jest Częstochowa a mimo to, w żadnym z tych miast nie ma tak radykalnych planów, które ograniczyłyby niską emisję.
W Rybniku ze smogiem walczą na razie... billboardami. Czy plansze z kobietą w maseczce są skuteczne i jak bardzo dzięki nim zmniejszyło się zanieczyszczenie powietrza na razie nie wiadomo.
W Żywcu pytani przez nas mieszkańcy o przykład krakowski mówią, że dzień wprowadzenia takiego zakazu byłby ostatnim dla burmistrza i Rady Miasta.
Mimo, że w Zabrzu trudno o powietrze „zdrojowe”, rzecznik miasta Dariusz Krawczyk mówi wprost. - Nie ma planów wprowadzania jakichkolwiek ograniczeń związanych z używaniem paliw stałych. Stawiamy na edukację i promowanie alternatywnych paliw do węgla i drewna a nie na rozwiązania prawne - usłyszeliśmy.
Każdego roku spółki węglowe sprzedają w Polsce aż 15 mln ton węgla grubego, z czego 12 mln trafia do naszych pieców. To dla kopalń szybkie, pewne pieniądze, na które nie trzeba czekać miesiącami, bo klient za taki węgiel płaci od ręki przy zakupie. Mimo, że najdroższy sort, czyli węgiel gruby kosztuje najmniej 650 zł za tonę, a orzech od 570 zł/t w górę, to wciąż do opalania domów i mieszkań to najtańsze paliwo na rynku.
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?