Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryminał "Metoda Krokodyla" o włoskim mordercy, który skrupulatnie i bez pośpiechu realizuje swój plan RECENZJA

Monika Krężel
"Metoda Krokodyla", Maurizio De Giovanni, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2019, stron 319
"Metoda Krokodyla", Maurizio De Giovanni, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2019, stron 319 FOT. mat. prasowe
Inspektor Giuseppe Lojacono, zesłany do pracy w Neapolu, próbuje rozwikłać zagadkę śmierci dwójki nastolatków. Na początku wie niewiele. Tylko tyle, że morderca na miejscu zbrodni zostawia załzawione chusteczki. Trzymający w napięciu kryminał w klimacie noir nie zawiedzie czytelników. "Metoda Krokodyla" to pierwsza część serii, która nieźle się zapowiada.

Komisariat w Neapolu. Inspektor Giuseppe Lojacono gra na komputerze w pokera. Nie ma nic innego do roboty, bo jego - świetnego policjanta pochodzącego z Sycylii, przełożeni zesłali do Neapolu. Powód? Oskarżenia o współpracę z mafią. Lojacono, zamiast pracować nad poważnymi dochodzeniami, odbiera zgłoszenia w bzdurnych sprawach. Jest rozżalony, bierze nocne dyżury, na których wieje nudą.

Pewnej nocy, jako jeden z dyżurujących, zostaje wezwany na miejsce zbrodni. Zamordowany zostaje szesnastoletni chłopak, który skuterem podjechał pod swój dom. Był młodym kurierem na usługach lokalnego dilera. Lojacono, jako jedyny, zwraca uwagę na pozostawione na miejscu zbrodni chusteczki. Tym punktuje u niezwykle ambitnej prokurator Laury Piras.

Wkrótce ofiarą mordercy pada 14-letnia dziewczyna. Ona z kolei codziennie o tej samej porze wracała wieczorem do domu z lekcji muzyki. Morderca musiał o tym wiedzieć. Przez prasę zostaje nazwany "Krokodylem". Atak planuje długo, starannie wybiera ofiarę, jest dobrze do wszystkiego przygotowany. A do tego płacze mordując swoje ofiary.

Policjanci nie mają pomysłu na rozwikłanie kryminalnej zagadki. Podążają tropem mafijnych porachunków i tylko jeden Lojacono zwraca uwagę, że morderca uśmiercając nastolatków chciał w ten sposób ukarać ich rodziców. Prokurator Piras na własną rękę angażuje więc Lojacono do śledztwa. Przed nimi trudne zadanie, wyścig z czasem. Czy zdążą oboje schwytać "Krokodyla" przed kolejnym atakiem?

W mrocznym kryminale "Metoda Krokodyla" autor prowadzi narrację wielowątkowo. Czytelnik chce jak najwięcej dowiedzieć się o mordercy i postępującym śledztwie, gdy tymczasem w krótkich rozdziałach przedstawia mu się kolejnych bohaterów. Zrobione jest to jednak doskonale i szybko okazuje się, że wszystkich bohaterów coś ze sobą łączy. I jeszcze ten koniec książki, gdy pewnie każdy czytelnik będzie kibicował parze policjantów, by zdążyli przed kolejnym morderstwem.

Autor ma niezły styl, jest tu tajemniczość, czarny humor. Życie niby, jak to u Włochów, toczy się niespiesznie, ale to tylko złudne wrażenie (może przez skojarzenie z powolnym działaniem mordercy?). Inspektor Lojacono z prokurator Piras dają bowiem z siebie wszystko.

Włoski pisarz, Maurizio De Giovanni, uczynił inspektora Lojacono głównym bohaterem serii kryminalnej. "Metoda Krokodyla" to pierwsza jej część. Do tej pory powstało sześć książek oraz popularny serial kryminalny. Druga część cyklu nosi tytuł "Bękarty z Pizzofalcone" (tak zresztą nazywa się cała seria). Niecierpliwie będę na nią czekać.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Czy Katowice nadaja się do mieszkania? Panel dyskusyjny DZ

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo