Krzysztof Cugowski opowiedział o swojej emeryturze. Ile wynosi? „Będę musiał śpiewać do śmierci"

Legendarny wokalistka Budki Suflera to kolejna gwiazda polskiej estrady, która zdecydowała się opowiedzieć o swojej emeryturze. O świadczeniach emerytalnych dla artystów zrobiło się głośno przede wszystkim dzięki Maryli Rodowicz i do teraz pozostają nośnym tematem. Często krytykowane są przez samych twórców kultury jako zbyt niskie, które w opinii wielu nie są wystarczające.

Jedną z gwiazd, która niedawno pochwaliła się swoimi planami na czas artystycznej emerytury, jest Edyta Górniak.

Jak sytuacja wygląda u Cugowskiego? Muzyk w ciągu ostatnich kilkunastu lat miał kilka razy okazję wprost wyrazić swoje niezadowolenie wysokościami świadczeń emerytalnych. W 2010 otrzymywał 570 zł miesięcznie. ZOBACZ ZDJĘCIA Z INSTAGRAMA KRZYSZTOFA CUGOWSKIEGO

Problem w tym, że w czasach PRL-u w zasadzie nie było zawodu muzyka. Nie mieliśmy etatów, dostawaliśmy jedynie umowy - zlecenie na koncert lub na trasę. Żeby uściślić - nie skarżę się i do nikogo nie mam pretensji. Taki jest system i tyle. Oczywiście, że nie będę z tego żył. Wciąż będę pracować, koncertować. Dam sobie radę,

mówił wtedy Cugowski na łamach „Super Expressu". Jego emerytura wzrastała w ciągu następnych lat, kolejny problem pojawił się jednak w czasie pandemii COVID-19, kiedy koncertowanie stało się nie możliwe. W przeprowadzonej wówczas rozmowie z Pomponikiem snuł refleksje:

Nie mam pretensji do losu, że po sukcesie, który odniosłem, teraz nie powinienem się zastanawiać, czy ja będę miał z czego żyć, gdybym przestał grać, czy nie. Zarobiłem troszkę pieniędzy, ale nawet nie porównuję się do ludzi zamożnych, bogatych.

Jak jest teraz? Krzysztof Cugowski, po raz kolejny w „Super Expressie", przyznał, że nadal planuje występować na żywo. Wokalista często podkreślał, że koncertowanie to dla niego czysta przyjemność. Ma to jednak swoje drugie dno - świadczenia emerytalne ZUS są według muzyka nadal zbyt niskie, aby mógł swobodnie z nich żyć. Cugowski chce zarabiać na siebie robiąc to, co kocha.

Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci, jak Mieczysław Fogg.

Tabloid opublikował również wysokość emerytury frontmana Budki Suflera. Na ten moment może ona wynieść nawet 1722 zł.