Ks. Kwiecień: Internauto, módl się do św. Izydora

Jutro dzień Wszystkich Świętych. Komu są bardziej potrzebni: Kościołowi czy wiernym?
Święci są przykładem do naśladowania dla wszystkich. Obecnie Kościół czci wiele tysięcy świętych i błogosławionych. Modlimy się do nich, zanosimy do nich swoje prośby, stają się oni naszymi pośrednikami w kontaktach z Bogiem. Dzień Wszystkich Świętych to dzień, w którym wspominamy wyniesionych na ołtarze, pamiętając, że każdy z nas jest powołany do świętości. W PRL-u, ponieważ słowo święty nie należało do ulubionych słów władz, usiłowano dzień Wszystkich Świętych zastąpić Dniem Zmarłych. Ostatecznie ustaliła się tradycja, że 1 listopada, w dniu wolnym od pracy, idziemy na cmentarze i wspominamy naszych bliskich, choć im poświęcony jest 2 listopada, czyli Zaduszki.

Pewni święci są mniej popularni, a inni bardziej, a są i tacy prawie całkiem zapomniani. Kto promuje świętych?
Sami się promują swoją skutecznością. W wielu krajach bardzo popularnym świętym, ze względów praktycznych, jest św. Krzysztof, opiekun kierowców. Jego popularność to oczywiście efekt wzrostu liczby użytkowników samochodów. Także informatycy i użytkownicy komputerów mają już swojego świętego.

Jednym słowem Kościół idzie z duchem czasu. Kto nim jest?
To św. Izydor. Można do niego znaleźć w internecie specjalną modlitwę.

O co można modlić się do św. Izydora?
Internet to świetna zabawa, pomoc, ale też zagrożenie. Niewłaściwie użytkowany może przynieść nam szkodę, zagrozić naszej wolności. Warto zatem internetowej działalności poświęcić chwilę refleksji.

Obecnie wielu Polaków modli się do błogosławionego Jana Pawła II.
Wielu Polaków, ale też wiele osób na całym świecie modliło się do niego zanim został błogosławiony. To fenomen naszego papieża. Mieliśmy świętego na wyciągnięcie ręki. Teraz jest oczekiwanie na kanonizację naszego papieża. Zgodnie z procedurą, błogosławiony może być czczony przez Kościół lokalny. W przypadku Jana Pawła II mamy do czynienia z sytuacją, gdy jego kult przekroczył granice. Episkopaty poszczególnych państw, np. Stanów Zjednoczonych, występują do Watykanu o możliwość oddawania czci naszemu papieżowi.

Jan Paweł II widział świętość w zwykłych z pozoru ludziach, potrafił dostrzec w nich dobro, działanie, które warto naśladować.
Te, jakby powiedzieć w języku świeckim, nominacje są dla nas wskazówką, jakimi wartościami powinniśmy się kierować w życiu. Na cześć różnych świętych rodzice powinni nadawać i zwykle nadają imiona świętych swoim dzieciom.

Ale jeśli jakiś Ariel okaże się kandydatem na błogosławionego?
(śmiech) Każdy może zasłużyć na świętość. Ale mówiąc poważnie: moda na nadawanie egzotycznych imion już minęła. Teraz zwracamy się ku prostym, polskim Jankom, Annom, Antkom.

A jakich ksiądz świętych lubi najbardziej?
Mam dwoje ulubionych, matkę i syna, św. Monikę i św. Augustyna. Św. Augustyn pokazał swoim życiem, że każdy, nawet największy grzesznik, może się zmienić, a nawet zostać świętym. Jego życiorys to znak: każdy ma szansę, ale musi z niej skorzystać. Przez pół swojego życia był hulaką, korzystającym z uciech. Jego matkę, św. Monikę, często przedstawiano na obrazach z bruzdami na twarzy: to od zmartwienia wybrykami syna, o którego metamorfozę modliła się wiele lat. Św. Monika pokazuje, że modlitwa jest skuteczna, ale wymaga czasu i poświęcenia. Nie da się machnąć różdżką i zmienić świata czy ludzi błyskawicznie, według własnego życzenia.
Agata Pustułka

*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO