Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. prałat Berard Czernecki skończył 90 lat. Legenda Jastrzębia-Zdroju, śląskiej Solidarności, przyjaciel strajkujących górników

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Ks. prałat Berard Czernecki skończył 90 lat. Zdjęcia z budowy słynnego kościoła na górce w Jastrzębiu-Zdroju.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Ks. prałat Berard Czernecki skończył 90 lat. Zdjęcia z budowy słynnego kościoła na górce w Jastrzębiu-Zdroju.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE GHM
W latach 80 wspierał nie tylko strajkujących górników, dbał o internowanych, pomagał Solidarności, ale też znajdował czas, by prowadzić budowę słynnego kościoła “Na górce”, który został wzniesiony rękami górników.

Ks. prałat Berard Czernecki skończył 90 lat. Legenda Jastrzębia-Zdroju, śląskiej Solidarności, przyjaciel strajkujących górników

W latach 80 wspierał nie tylko strajkujących górników, dbał o internowanych, pomagał Solidarności, ale też znajdował czas, by prowadzić budowę słynnego kościoła “Na górce”, który został wzniesiony rękami górników.

We wtorek, 28 kwietnia, ks. prałat Bernard Czernecki obchodził 90 urodziny! Oczywiście była okolicznościowa msza, którą współkoncelebrował sam bohater Jastrzębia i całej parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła.
W gorącym okresie lat 80-tych ksiądz Czernecki udzielał duchowego, a często i materialnego wsparcia strajkującym górnikom i ich rodzinom. Przepełniony miłością do Boga, Ojczyzny i człowieka katolicki duchowny potrafi walczyć o ludzką godność i wolność niczym lew. Udowodnił to swoją postawą w latach 80. To on, już z końcem lat 70, na mszach przy słynnej kapliczce na osiedlu na wolnym powietrzu, podnosił na duchu górników, których zwalniano choćby za to, że odmawiali pracy w niedzielę.


- Górnicy mieli wtedy tylko jeden dzień wolny w miesiącu.
Pracowali na okrągło. A przecież chcieli zdjąć ubranie robocze, włożyć świąteczny garnitur i pójść z rodziną do kościoła, który budowali własnymi rękami – wspominał nam ksiądz Czernecki. Był podporą dla górników w najgorszym okresie - strajków 1980 roku, gdy podpisywano słynne Porozumienie Jastrzębskie. Sam zjeżdżał do kopalń i tam odprawiał msze. Górnicy tylko jemu ufali.

Prałat przed laty opowiedział nam historię swojego niedoszłego aresztowania. To była próba zastraszenia. Nigdy się nie ugiął - Generał brygady MO Jerzy Gruba pokazał biskupowi Herbertowi Bednorzowi mój nakaz aresztowania i rewizji na probostwie, dając mi 5 dni na zastanowienie. Miałem uniknąć aresztowania o ile wyjadę z kraju. Odpowiedziałem, że nie potrzebuję nawet 5 minut do zastanowienia, bo nie będę szukał drugiej Ojczyzny. W oczekiwaniu na to co miało nastąpić, spaliliśmy dokumenty, żeby chronić ludzi - mówi ksiądz Czernecki. Rewizji i aresztowania jednak nie było, ale próbowano go złamać przesłuchaniami. Jedno trwało 8,5 godziny. Ksiądz dwukrotnie uniknął śmierci w wypadku. - Odkręcano mu przednie koła samochodu. Grożono mu przez telefon. Mimo to całe lata organizował pomoc internowanym górnikom, których nikt za swoją działalność nie chciał przywrócić do pracy.

- Przyjąłem do pracy 15 ludzi, czołowych działaczy Solidarności.
Wymyślałem im różne prace: konserwatora, palacza, majstrów – mówił jednym z wywiadów dla Dziennika Zachodniego.

W 1994 roku przeszedł na emeryturę. Nadal mieszka przy kościele "na górce", jako emerytowany kapłan. Za swoją postawę w 2005 roku, podczas obchodów 25-lecia powstania "Solidarności", otrzymał order Polonia Restituta. Kilka lat temu odebrał najwyższe państwowe odznaczenie – Order Orła Białego. - Jak dzisiaj na to patrzę, to te podpisane umowy społeczne w Jastrzębiu w roku 1980 wciąż wydają mi się naprawdę mądre i aktualne. One nie służyły żadnej partii politycznej. Te postulaty górników nie są wyrazem tylko jednej grupy społecznej. Górnicy nie mieli na celu jakiejś walki politycznej czy walki klas. Po prostu chcieli prostować błędy. Ta podpisana umowa między górnikami a ówczesną władzą była gałązką oliwną, która wnosiła pokój w górnicze i robotnicze domy i zakłady pracy - mówi prałat, który odegrał olbrzymią rolę podczas jastrzębskich niepokojów, podtrzymując na duchu górników ale też ich żony – mówił naszemu dziennikarzowi kilka dni po odebraniu orderu.

Do Jastrzębia przyjechał w 1974 roku. Był proboszczem parafii Świętej Katarzyny i jednocześnie budowniczym kościoła NMP Matki Kościoła, czyli tzw. kościoła “Na górce” (budowę prowadzili kolejno ks. Eugeniusz Górnik, ks. Antoni Stych i ks. Bernard Czernecki). Zgodę na budowę kościoła otrzymano 5 kwietnia 1974 roku. Budowę rozpoczęto 22 VI 1976. Dolny kościół pod wezwaniem św. Jana Nepomucena poświęcony został 4 XII 1976, górny - NMP Matki Kościoła - 21 XII 1980. Poświęcenia dokonał biskup katowicki Herbert Bednorz. Słynna kapliczka św. Jana Nepomucena, przy której od 1973 roku odprawiano mszę, została przeniesiona i postawiona na placu obok nowego kościoła. Parafia została erygowana dokładnie 1 VIII 1980.

Ks. Czernecki urodził się 28 kwietnia 1930 w Kobiórze. Studia teologiczne odbył w Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie. 29 czerwca 1954 przyjął święcenia kapłańskie w bazylice piekarskiej z rąk bpa Z. Golińskiego. W latach 1979-1994 był proboszczem kościoła NMP Matki Kościoła w Jastrzębiu-Zdroju. W 1994 roku przeszedł na emeryturę, ale pozostał w Jastrzębiu, gdzie pomaga w pracy duszpasterskiej.

Obejrzyj dokładnie

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera