Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz pozwał biskupa. Za plotki, że ma syna z gosposią

Małgorzata Moczulska
Małgorzata Moczulska
Były proboszcz parafii w Szalejowie Górnym pod Kłodzkiem pozwał do sądu biskupa Ignacego Deca. Zarzuca mu zniesławienie. Kuria miała zarzucić proboszczowi, że ma syna z gosposią, a plotki na ten temat rozsiewać miał sam biskup.

Sprawa ma swój początek w 2013 roku. Wtedy dzięki dotacji z Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu za 250 tys. złotych wykonano remont dachu kościelnej wieży. Inwestorem była gmina Kłodzko. Prace przebiegały sprawnie. Radość z odnowionej wieży nie trwała jednak zbyt długo. W 2016 roku wyremontowany dach zaczął przeciekać, a na ścianach pojawił się grzyb. Wtedy też ksiądz Krzysztof Trybulec miał odkryć, że protokół odbioru prac, na podstawie którego urząd marszałkowski wypłacił dotację, został sfałszowany. A sam remont był zwykłą fuszerką. Niektórych prac nie wykonano w ogóle, inne zrobiono nie tak jak było w projekcie. Proboszcz najpierw o wszystkim poinformował biskupa świdnickiego Ignacego Deca, ale ten, jak twierdzi ksiądz Trybulec, nie chciał sprawy nagłaśniać.

- Może dlatego, że inspektorem nadzoru budowlanego przy realizacji remontu, czyli osobą, która podpisała się pod tymi fuszerkami był ówczesny wiceburmistrz Kłodzka, wtedy sympatyzujący z Prawem i Sprawiedliwością, a jak wiadomo biskup Dec jest wielkim sympatykiem Prawa i Sprawiedliwości oraz Radia Maryja - przypuszczają parafianie.

Ksiądz Trybulec dopiął jednak swego i złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Zaraz potem został przez biskupa wysłany na emeryturę. A kiedy odwołał się od tej decyzji do Watykanu, kuria miała w odwecie zarzucić proboszczowi, że ma syna z gosposią. Plotki na ten temat miał rozsiewać biskup Ignacy Dec, a informacja o dziecku trafiła do samego papieża. Parafianie przypuszczają, że właśnie dlatego watykańska Kongregacja ds. Duchowieństwa podtrzymała decyzję świdnickiego biskupa o usunięciu księdza z parafii.

Nie zakończyło to jednak sporu. Wręcz przeciwnie. Proboszcz Trybulec zabarykadował się na plebani na kilka tygodni i nie chciał tam wpuścić nowego, wyznaczonego przez biskupa gospodarza, a parafianie z Szalejowa pojechali pikietować pod kurię.
- Nie zgadzamy się, żeby nasz proboszcz odchodził. Nie zrobił nic złego, na co mamy dowody! - mówili wtedy dziennikarzom. - Zrobiliśmy na wiosce zbiórkę pieniędzy i wykonaliśmy badania DNA, które wykluczyły ojcostwo proboszcza. 32-letni syn gosposi Tymoteusz nie jest synem księdza. To były bzdury! Biskup musi księdza Trybulca przywrócić na parafię i przeprosić za te pomówienia – krzyczeli.

Żądali spotkania z hierarchą, ale ten nie miał na to ochoty. Parafian nie wpuszczono nawet do siedziby kurii.
- Zlekceważono nas wtedy i to zabolało najbardziej – mówiła nam w sierpniu 2018 roku pani Lidia. Była jedną z 19 osób, które podpisały się pod pozwem do sądu. Tłumaczyła, że nie było jej łatwo, ale nie widziała innego wyjścia. - Chodzimy do kościoła, jesteśmy katolikami, rzucamy pieniądze na tacę. Należała nam się ta rozmowa i kilka słów wyjaśnienia. Może nie byłoby dziś tej całej awantury, gdyby biskup wytłumaczył nam dlaczego odwołuje proboszcza. Gdyby miał argumenty… Zrozumielibyśmy. Ale on nie chciał rozmawiać. My chcemy po prostu usłyszeć prawdę. Mamy do tego prawo! I to dla tej prawdy spotkamy się w sądzie – dodawała.

Świdnicka kuria długo sprawy nie komentowała dolewając tylko oliwy do ognia. W końcu, zaprzeczyła, że proboszcz został odwołany, bo ma syna. - Nieprawdą jest jakoby Biskup Świdnicki przed Stolicą Apostolską twierdził, że ksiądz Krzysztof Trybulec jest ojcem jakiegokolwiek dziecka. Prawdziwe przyczyny odwołania księdza z urzędu proboszcza parafii związane są z innymi faktami, które ze względu na dobro kościoła i księdza, zostały przedstawione tylko zainteresowanemu i Stolicy Apostolskiej na jej prośbę – pisał w oświadczeniu Daniel Marcinkiewicz, rzecznik świdnickiej kurii.

We wrześniu 2018 roku sąd odrzucił jednak pozew parafian. Powód? Nie mieli oni mandatu prawnego, by występować o naruszenie dóbr osobistych parafii, bowiem nie są jej reprezentantami. Mógł to zrobić proboszcz. I tak się stało. Na drodze cywilnej pozew przeciwko biskupowi świdnickiemu złożył były proboszcz Krzysztof Trybulec.
Kolejna rozprawa w listopadzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ksiądz pozwał biskupa. Za plotki, że ma syna z gosposią - Gazeta Wrocławska