Nie wiemy nawet, jak nazywa się główny bohater, narrator powieści. Po latach spędzonych w głośnym mieście i absorbującej pracy, wraca do rodzinnego domu we wsi o nazwie Górne. To typowa polska prowincja - z pijącymi pod sklepem lekkoduchami, zajęciami w gospodarstwie, brakiem perspektyw dla młodych ludzi. Ale pewnie wielu czytelników spojrzy na wioskę z innej strony - jak na utracone dzieciństwo, wakacje u dziadków, jak na coś, co minęło bezpowrotnie i pozostało tylko we wspomnieniach jako szczęśliwy czas. Z zarośniętym bajorem i kępami tataraku. To pochwała spokojnego życia, tęsknoty za czymś, co już nie wróci, choć bardzo byśmy tego pragnęli.
Młody chłopak zwraca uwagę na nowego lokatora jednego ze starych domów. Jest nim Grzegorz Adamczyk, kiedyś przedsiębiorca, pracownik fizyczny, człowiek z bogatą historią. Wybrał wioskę, bo stąd pochodziła jego była miłość. Zaczepia chłopaka pytaniem, czy pomógłby mu rozładować węgiel. Od tego czasu widują się prawie codzienne, a blisko 70-letni Adamczyk opowiada o swoim życiu. Snuje gawędę, ale nie chronologicznie, raczej ze względu na ważność spraw, od których często uciekał, a które nie dają mu spokoju. Robi bilans życia, próbuje się usprawiedliwiać.
Ten młody zaś praktycznie nie mówi o sobie, tylko pilnie słucha. Sam dochodzi do wniosku, że powrotów nie ma, że trzeba poddać się nurtowi rzeki i próbować nie utonąć. Że trzeba przyjąć rzeczywistość i się z nią zmierzyć...
Autor Wojciech Szlęzak interesuje się filozofią, psychologią, rynkami finansowymi, a także pszczelarstwem. O tym ostatnim też sporo pisze w książce i widać, że się dobrze na tym zna.
ZOBACZCIE FILM:
CoolTour - Ogólnopolski Magazyn Kulturalny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?