Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka "Realny świat". Piękna opowieść o tym, że każdy z nas jest inny, ważny i żyje tak, by być szczęśliwym

Monika Krężel
Monika Krężel
Sara Pennypacker, "Realny świat", Wydawnictwo IUVI, Kraków 2020, stron 307, przekład: Teresa Tyszowiecka-Tarkowska
Sara Pennypacker, "Realny świat", Wydawnictwo IUVI, Kraków 2020, stron 307, przekład: Teresa Tyszowiecka-Tarkowska Fot. Monika Krężel
Ta ponadczasowa książka przeniesie nas w świat, który dotyka każdego. Obok problemów dorosłych, z pracą, zdrowiem przycupnęło dwoje dzieci - dziewczynka i chłopiec, którzy mają wrażenie, że nie spełniają oczekiwań dorosłych. Ale w końcu zrozumieją, że nie muszą nikogo udawać, bo są dobrzy, szczęśliwi, a przede wszystkim dają radość innym.

Ware ma jedenaście i pół roku, rodziców i ukochaną babcię. To u niej spędza wakacje, a uwielbia tam być, bo nikt od niego nic nie chce. Ware lubi przebywać sam, spędza godziny na rozmyślaniach o różnych rzeczach i jest mu z tym dobrze.

Nikt nie zmusza go do nawiązywania przyjaźni i dostosowywania się do innych. Jednak gdy babcia trafia do szpitala, Ware musi wrócić do rodziców. Są wakacje, a rodzice - obok opieki nad babcią - pracują na dwa etaty, by móc wykupić dom na własność. Co mają więc zrobić z chłopcem? Najlepiej zapisać go na półkolonie. Mama twierdzi, że to będzie dla jej syna najlepsze rozwiązanie, bo może wreszcie Ware nawiąże kontakt z rówieśnikami.

Nie przeocz

W domu kultury, gdzie odbywają się półkolonie, Ware wytrzymuje jeden dzień. Przez przypadek trafia na sąsiednią działkę z ruinami opuszczonego kościoła. Co ciekawe spotyka tam dziewczynkę, niejaką Jolene, która na dziwnej działce uprawia rośliny. I choć początkowo Jolene niechętnie patrzy na towarzystwo chłopca, wkrótce się z nim zaprzyjaźnia. Ware codziennie przychodzi na opuszczoną działkę. Jest pasjonatem historii o rycerzach, więc buduje zbroję, napełnia fosę wodą, robi witraż i pomaga Jolene w uprawie roślin.

Nic się nie dzieje do momentu, gdy na posesji pojawia się tabliczka - iż teren przeznaczony jest na sprzedaż. Ware kręci kamerą sceny codziennej działalności dzieci, montuje film i ma nadzieję, że po jego obejrzeniu miasto kupi teren, by przeznaczyć go na szlachetne cele. Ale tak się nie dzieje. Jolene ma rację mówiąc do chłopca, że w świecie dzieją się tylko złe rzeczy. Ware chce uratować teren za wszelką cenę, ale czy mu się to uda?

Książka ładnie tłumaczy, że każdy z nas jest inny, ale nie oznacza to, że dziwny albo gorszy. Nikt nie musi udawać kogoś innego. Każdy jest wartościowy i dobrze by było, gdyby tą wartość odnalazł w sobie. Każdy ma prawo do szczęścia, ale warto jednak, byśmy uwierzyli też w to, że świat jest dobry i można go zmieniać na lepszy. W tej książce dwoje małych bohaterów chciało uratować cudowną krainę, a uratowało siebie.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera