Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka "Wołanie w górach. Wypadki i akcje ratunkowe w Tatrach" RECENZJA

Monika Krężel
Michał Jagiełło, "Wołanie w górach. Wypadki i akcje ratunkowe w Tatrach", Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2019, stron 961
Michał Jagiełło, "Wołanie w górach. Wypadki i akcje ratunkowe w Tatrach", Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2019, stron 961 FOT. mat. prasowe
Premiera "Wołania w górach" miała miejsce... 40 lat temu. Wtedy książka autorstwa Michała Jagiełły, polonisty, taternika związanego z ratownictwem górskim, liczyła zaledwie około 200 stron. Najnowsze wydanie jest już ponad 960-stronicową publikacją. Jest jedyną książką na rynku gromadzącą wiedzę na temat wszystkich akcji ratowniczych, które wydarzyły się w polskich Tatrach. Dla miłośników gór - prawdziwa gratka.

Wypadki i akcje ratownicze opisane w książce sięgają XIX wieku, a kończą się wyprawami z lat 2016-2017. Jedną z ciekawszych historii było poszukiwanie zaginionej 21-letniej Aldony Szystowskiej z Kowna, która na chwilę odłączyła się od grupy studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Szukali jej wszyscy - ratownicy górscy, policja, turyści, nawet agent z Katowic z psem policyjnym. Panna Aldona zaginęła 8 lipca 1912 roku. Dopiero 1 sierpnia kolejna wyprawa TOPR-u, złożona z kilkunastu ludzi pod kierunkiem Mariusza Zaruskiego, szefa pogotowia tatrzańskiego, trafiła na ciało Szystowskiej w przeszukanym już wcześniej kilka razy urwisku Wielkiej Turni.

Nie da się ukryć, że Michał Jagiełło wykonał tytanową pracę. Książek o Tatrach jest wiele, wśród nich są takie, które pokazują różne aspekty górskiej działalności, jest mnóstwo przewodników turystycznych, jest nawet książka o samobójstwach w Tatrach. Tymczasem Jagiełło w formie naukowo-publicystyczno-przygodowo-podróżniczej, a nawet geograficznej, postanowił zebrać wszystkie wydarzenia związane z wypadkami w polskich Tatrach.

Pozycja jest oryginalna, wyjątkowa również dlatego, że zawiera całą masę dat, nazwisk, miejsc, tytułów książek. Najważniejsze jednak, że napisał ją ktoś, kto zna Tatry na wylot, zna każdą kępkę trawy, wszystkie trasy, podejścia, trawersy... W powodzi pętelek, zjazdów, nazwisk, podejść, lądowań helikopterów pokazane są ludzkie dramaty. Publikacja ma też wymiar dydaktyczny: pokazuje niebezpieczeństwa, jakie czyhają w Tarach i uczy pokory wobec gór. Wielu wydaje się, że są to łagodne góry, tymczasem w Tatrach wiele rzeczy jest zwodniczych - przy ładnej pogodzie i łagodnych stokach, wystarczy lekka zmiana pogody, mgła i turysta może zgubić drogę.

Jak przypomina wydawca, dziewiąte wydanie "Wołania w górach", jest edycją szczególną. Michał Jagiełło zmarł nagle 1 lutego 2016 roku. Nie skończył pracy nad uzupełnieniami (jego notatki zatrzymują się na wydarzeniach z 2015 roku). Próby domknięcia tej opowieści o działaniach TOPR podjęła się córka autora – Dominika Jagiełło, przy wsparciu Adama Maraska, który z kroniki wypadków wybrał kilkanaście nowych opisów wypraw z lat 2016–2017, i Krzysztofa Wojnarowskiego, który czuwał nad poprawnością językową i merytoryczną oraz jest autorem zdjęcia okładkowego. Współtwórcami nowej edycji książki są także ratownicy, którzy przekazali zdjęcia z akcji, co pozwoliło odświeżyć wydanie pod względem wizualnym.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo