Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto będzie szefem metropolii? Jest już kilku kandydatów. Znacie te nazwiska

Agata Pustułka
Katowice są nieoficjalna stolicą metropolii. Kto stanie na jej czele?
Katowice są nieoficjalna stolicą metropolii. Kto stanie na jej czele?
Do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii weszło 41 gmin województwa. Ich przedstawiciele wybiorą przewodniczącego pięcioosobowego zarządu, a ten zaproponuje kolejnych członków regionalnego gabinetu. Kto zatem ma szanse zostać szefem metropolii? Jak się dowiedzieliśmy, jednym z kandydatów jest poseł PiS – Jerzy Polaczek, sprawozdawca sejmowy ustawy o metropolii. To były minister infrastruktury i wieloletni samorządowiec. Człowiek blisko związany z Kościołem. Jako były poseł AWS ma dobre kontakty z wieloma stronami polskiej sceny politycznej – od PiS do PO.

Zdaniem politolog z Uniwersytetu Śląskiego, dr Małgorzaty Myśliwiec, PiS ma prawo decydować o personaliach, bo to właśnie ta partia przeprowadziła skutecznie przez Sejm ustawę oczekiwaną od tak wielu lat i wprowadza ją w życie.

– Szef metropolii, aby nie była partyjną atrapą, musi mieć silne umocowanie w regionie, autorytet i wiedzę – podkreśla dr Myśliwiec.

Województwo śląskie stanęło przed niepowtarzalną szansą. Czy jednak potrafimy wykorzystać ten sukces?

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia stała się faktem. Nazwa fatalna, ale mamy ustawę i 280 mln zł z budżetu państwa nadwyrężonego przez 500 plus. Co zrobimy z tym prezentem? Oczywiście to większość sejmowa PiS przegłosowała metropolię, ale bez tej idei, która powstała wcześniej niż PiS i PO, nic by z tego nie było.

Było tak miło, że aż strach. Miasta Śląska i Zagłębia są metropolią

– Warto się więc zastanowić, jak wykorzystać tę szansę, by nie mówiono już o nas, że jesteśmy „dupowaci” – to cytat z największego Ślązaka Kazimierza Kutza – mówi dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, i dodaje: – Boję się jednak upolitycznienia tej inicjatywy. Nie będzie dobre, gdy dołączą do tego partie z ich „przekazem dnia”. Na Śląsku samorządność ma wielkie tradycje, które powinny być po prostu szanowane, ba, powinno brać się z nich przykład, bo to nasze codzienne życie – wyjaśnia naukowiec.

Obecny marszałek województwa śląskiego, były poseł PO, Wojciech Saługa podczas uroczystej sesji Rady Miasta Katowice w sali Sejmu Śląskiego, która odbyła się w poniedziałek, mówił, że nowo uchwalona metropolia musi być traktowana na poważnie.

– Jednym słowem nie może być: atrapą, przechowalnią talentów – ocenił Saługa.

Jednym z najważniejszych zadań będzie wybór szefa metropolii i jego czterech, a raczej czworga współpracowników. Bo miejmy nadzieję, że nie będzie to tylko „męskie rozdanie”.

– Jeśli będzie to polityczny wybór, czyli jakiegoś posła, to oczywiste stanie się upolitycznienie tej tak istotnej dla regionu ustawy – twierdzi marszałek Saługa.

Jego zdaniem, na czele metropolii powinien stanąć ktoś, kto nie jest związany z bieżącą polityką, bo towarzyszy jej zbyt wiele złych emocji.

CZYTAJCIE TEŻ:
Katowice przegłosowały metropolię GZM jednogłośnie na uroczystej sesji w Sejmiku Śląskim

Głosowanie nad przyjęciem uchwały o powołaniu metropolii na sali Sejmu Śląskiego w Katowicach

Katowice przegłosowały metropolię GZM jednogłośnie na uroczy...

Oprócz personaliów ważne są finanse. Metropolia ma do wydania raptem około 280 mln zł rocznie, ale przecież mieszkańcy województwa śląskiego mają opinię gospodarnych. Poza tym to pierwsza metropolia w Polsce. Warszawska się nie udała.

CZYTAJCIE DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
– Musimy pokazać, na co nas stać. Budżet jest skromny, ale dalszymi działaniami możemy pokazać, że będziemy aplikować o kolejne środki. Jestem pewny, że gdy pokażemy skuteczność, to będziemy się mogli liczyć w rywalizacji o europejskie środki. Do tej pory nieźle nam to wychodziło – ocenia szef śląskiego PiS, poseł Wojciech Szarama.

Samorządowcy – przynajmniej tak oficjalnie deklarują i trudno im nie wierzyć – są przychylni ustawie.

– Od nas zależy, jak zostanie wykorzystana ta szansa. W końcu kolejne ekipy marzyły o metropolii od wielu lat – ocenia Andrzej Dziuba, prezydent Tychów.

CZYTAJCIE TEŻ:
Co nam da metropolia na Śląsku i Zagłębiu?

Ważną rolę ma do odegrania prezydent Katowic Marcin Krupa, który właśnie teraz może pokazać, że stać go na więcej niż bycie tylko „protegowanym” poprzednika Piotra Uszoka. Przyszedł czas na liderów, drodzy samorządowcy. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy musi dojść do politycznych konsultacji, które mają doprowadzić do wyłonienia pięcioosobowego zarządu metropolii. Najpierw przedstawiciele 41 gmin, które weszły w jej skład, powinni wybrać przewodniczącego, a ten przedstawić kolejnych członków tego ważnego gremium.

Dziś możemy powiedzieć nieoficjalnie, że jednym z kandydatów na szefa metropolii jest obecny poseł PiS, Jerzy Polaczek, związany z samorządem od lat. Jak dowiadujemy się od ważnych polityków partii rządzącej, „trudno liczyć, by szefem metropolii był ktoś bliższy PO niż PiS”.

– Nie chcemy zadrażniać sytuacji. Nie chcemy upolityczniać samorządów, ale jasne jest, że to nie może być nikt z PO – wyjaśnia nam jeden z najważniejszych polityków PiS w regionie.

Zobacz listę wszystkich miast i gmin, które wejdą w skład powstającej metropolii

Kto może liczyć na miejsce w zarządzie metropolii? Ważna jest wiedza o finansach, infrastrukturze oraz polityce społecznej. Wśród kandydatów często wymienia się Kazimierza Karolczaka, członka zarządu województwa (i byłego wicemarszałka), który podobno ma poparcie z Zagłębia. Pojawiają się także nazwiska Piotra Uszoka – byłego prezydenta Katowic czy Marka Kopla – byłego prezydenta Chorzowa. Wśród kandydatów jest ponadto urzędujący prezydent Tychów Andrzej Dziuba, a także Krzysztof Zamasz, doktor nauk ekonomicznych, były prezes kierujący spółką i Grupą Kapitałową ENEA.

Kto znajdzie się w zarządzie metropolii – przekonamy się za kilka miesięcy.

Na to, żeby na Śląsku stworzyć metropolię, jako pierwszy wpadł były burmistrz Cieszyna, a obecnie europoseł PO - Jan Olbrycht. Forsował pomysł, gdy został pierwszym marszałkiem województwa katowickiego, a potem śląskiego. I nie chodzi tu o konotacje polityczne, bo wielu polityków różnych opcji miało swój udział w tym, by Śląsk stał się regionem rozpoznawalnym w Europie i tak ważnym, jak na to zasługuje.

Trzeba podkreślić, że ustawę metropolitalną jako pierwszy napisał – i to rzeczywiście napisał sam – Tomasz Pietrzykowski, dziś profesor, prawnik z Uniwersytetu Śląskiego, który „za pierwszego PiS” był wojewodą śląskim. To był wówczas świetny personalny wybór. Jego pomysł wspierali kolejni wojewodowie, choć łatwo nie było.

Za czasów Platformy nie było politycznego klimatu, bo PSL, jako koalicjant, sprzeciwiał się wprowadzeniu metropolii. Obawiał się, że biedniejsze regiony stracą na tym rozwiązaniu finansowo, nie dostaną środków europejskich. PO nie była w stanie przekonać PSL do poparcia ustawy. Stało się to dopiero pod koniec rządów tej koalicji. Ustawę podpisał nawet prezydent Andrzej Duda, ale nie weszła w życie. W obecnej kadencji „wskrzesiło” ją Prawo i Sprawiedliwość.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera