Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto uratuje sypiące się chorzowskie planetarium?

Magdalena Sekuła
Jacek Szczepanik, dyrektor Planetarium, uważa, że budynek jest w dobrej kondycji
Jacek Szczepanik, dyrektor Planetarium, uważa, że budynek jest w dobrej kondycji foto . arc
Nadal nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Planetarium Śląskiego. A placówka wymaga natychmiastowego remontu i nowych inwestycji.

W opłakanym stanie jest między innymi strop pod tarasem. Jest też grzyb na korytarzu i pomazane graffiti drzwi. Wczoraj zarząd województwa miał podjąć decyzję, czy przejmie planetarium od miasta Chorzów. Decyzji nie podjął, zlecił za to dodatkowe analizy kosztów modernizacji. Przedłużające się rozmowy na temat przyszłości placówki mogą jej tylko zaszkodzić. Tymczasem dyrekcja ma nowy pomysł na rozwój Planetarium: chociażby zatrudnienie nowej osoby na stanowisku... odbieracza poczty elektronicznej.

Do tej pory za Planetarium odpowiedzialne było miasto Chorzów. Kilka miesięcy temu władze miasta wyszły z propozycją, by placówkę przejęło województwo. - Musi odbyć się to w ten sposób, że trzeba ją najpierw zamknąć, a potem otworzyć - mówi Marek Kopel, prezydent Chorzowa. - Takie są wymogi prawa. Po prostu do tej pory Planetarium było jednostką gminy. Po przejęciu musiałoby być jednostką wojewódzką.

Przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego uważają z kolei, że nie jest to jedyne rozwiązanie. - Miasto zaproponowało taką formę przekazania, bo dzięki temu uniknie współfinansowania placówki - ocenia Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka. - Tymczasem można zwyczajnie placówkę przekazać, nie zamykając jej. Ale wtedy miasto musiałoby wspierać finansowo działalność planetarium, które jest jednostką niedochodową. Choćby dlatego, że znajduje się na jego terenie. Ponadto przekazanie planetarium według scenariusza miasta jest możliwe dopiero po uzyskaniu pozytywnej opinii Śląskiego Kuratora Oświaty w tej sprawie, co oznacza zakończenie procesu przejęcia najwcześniej na koniec sierpnia 2009 roku.

Z taką argumentacją nie zgadzają się władze Chorzowa. - To jest placówka regionalna, korzystają z niej osoby także spoza Chorzowa. To nie w porządku, żeby tylko nasze miasto musiało do niej dopłacać - przekonuje Kopel.

Rozmowy trwają, a budynek niszczeje. Jak zapewniają władze planetarium, zwiedzającym nic nie grozi. - Wykonywane są okresowe kontrole - mówi dyrektor Jacek Szczepanik. - Inspektorzy budowlani dopuścili budynek do użytku. Na bieżąco go konserwujemy. Choć ma ponad pięćdziesiąt lat, jest w dobrej kondycji.

Ale wiadomo, że bez nowych inwestycji Planetarium zwyczajnie się rozsypie. Wstępne koszty remontu szacuje się na ponad 8,5 miliona euro! Wymiany wymaga aparatura projekcyjna, która kosztuje około 3,5 miliona euro. Trzeba także zainwestować w wymianę ekranów, foteli w sali projekcyjnej, zmodernizować windy tak, by dostosować obiekt do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Mimo tych wielkich potrzeb, dyrekcja placówki postanowiła od 1 stycznia 2009 zatrudnić osobę na stanowisku odbieracza poczty elektronicznej. - Chcemy, by można było rezerwować bilety za pośrednictwem internetu - tłumaczy swoją decyzję Szczepanik.

Władze Chorzowa nie mają wpływu na politykę kadrową. - Planetarium prosperuje jak firma i to dyrektor podejmuje tego typu decyzje - mówi Kopel.

Co roku Planetarium Śląskie odwiedza 200 tys. osób. Jest największe i najstarsze w Polsce. - Chętnie je odwiedzamy i cieszymy się, że jest w naszym regionie - mówi chorzowianka Anna Liska. - Chyba nikt by nie chciał, by taki potencjał się zmarnował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!