Bryłek, kot żorzanki został postrzelony przez zwyrodnialca. W okolicy kręgosłupa utkwiły mu kawałki śrutu. Sprawę bada policja
Pani Teresa z Żor jest mieszkanką Domu Pomocy Społecznej. Szarą codzienność umilał jej kot Bryłek. Niestety, zdarzyła się tragedia. Do czworonoga pani Teresy ktoś strzelał! Bryłek został postrzelony, a śrut utkwił w jego ciele.
- Świat Pani Tereski się zawalił. Bryłka sparaliżowało. Na szczęście czucie w łapkach wróciło, Bryłek stanął na nogi... ale nie oddaje sam moczu. Robi to bezwiednie - tłumaczą członkowie grupy interwencyjnej Pet Patrol, którzy zajęli się sprawą.
Jak mówią przedstawiciele Pet Patrolu, najprawdopodobniej stało się tak, ponieważ kręgosłup Bryłka ucierpiał od strzałów. Potwierdziły to zdjęcia rentgenowskie.
- Wygląda na to, że śrut uszkodził albo uciska rdzeń. Jeden ze śrutów i jego części utkwiły w okolicach kręgosłupa - wyjaśniają członkowie Pet Patrolu.
Niewykluczone, że kot pani Teresy będzie musiał przejść operację. Bryłek zostanie poddany badaniom, po których zapadnie decyzja o ewentualnym zabiegu.
- To tragedia zwierzęcia i człowieka. Utrata jedynego przyjaciela, to ogromna strata. Zrobimy wszystko aby Bryłek wrócił do zdrowia, a Pani Teresce nie pękło serce - przyznają przedstawiciele Pet Patrolu.
Grupa Pet Patrol zapowiada, że poczyni wszelkie kroki mające na celu pociągnięcie do odpowiedzialności zwyrodnialca, który postrzelił Bryłka.
- Co do zwyrodnialca, który strzelał do Bryłka, mamy nadzieję, że karma do niego wróci. Krzywda jaką wyrządził Bryłkowi i Pani Teresce jest niewyobrażalna - podkreśla Pet Patrol.
Nie przeocz
Sprawa trafiła już na policję. Jednak, jak słyszymy jej rozwiązanie będzie bardzo trudne. Zdają sobie z tego sprawę zarówno mundurowi, jak i grupa Pet Patrol, która pomimo wszystko liczy, że nagłaśniając sprawę uświadomi ludziom, że znęcając się nad zwierzętami stają za ludzkimi tragediami.
- Przedstawiciele (Pet Patrolu - przyp. red) zdają sobie sprawę, że poznanie dokładnych okoliczności zdarzenia będzie niezwykle trudne wierzą w to, że nagłośnienie sprawy uświadomi ludziom traktującym w podobny sposób zwierzęta, że ich zachowanie wypełnia znamiona przestępstwa znęcania się - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.
Trudności w rozwiązaniu sprawy wiążą się z wieloma niewiadomymi. - Niestety nie wiadomo, gdzie doszło do zdarzenia i kto jest jego sprawcą - mówi asp. szt. Siedlarz z KMP w Żorach.
Jak dodaje właściwie jedyną potwierdzoną informacją jest fakt postrzelenia zwierzęcia. Nawet data zdarzenia nie jest precyzyjna. - Kot został został na początku lipca - dodaje asp. szt. Siedlarz z żorskiej policji. Mimo to policja bada sprawę. I prosi o pomoc wszystkie osoby, które mogłyby udzielić informacji na ten temat.
- Jeśli ktokolwiek posiada informacje na temat sprawcy proszony jest o kontakt z żorską jednostką - słyszymy w KMP w Żorach.
Policjanci przypominają, że w myśl ustawy o ochronie zwierząt to istoty żyjące, zdolne do odczuwania cierpienia, którym człowiek jest winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Podkreślają również, że wszelkie przejawy znęcania się nad zwierzętami są przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Musisz to wiedzieć
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?