Takich obrazków dawno nie było w Bielsku-Białej – zalanego łzami Piotra Mizerę pocieszał Paweł Skorka, a pozostałych przygnębionych graczy, którzy przecierali mokre oczy podnosili na duchu gracze z Warszawy. Kuloodporni Bielsko-Biała nie wykorzystali szansy zdobycia historycznego mistrzostwa Polski w amp futbolu przegrywając z Glorią Varsovia 0:2 (bielszczanom wystarczał remis, Gloria musiała wygrać – red.)
- Pierwszą połowę przespaliśmy. W moim odczuciu nie chcieliśmy stracić i za bardzo też strzelić tej bramki. I zostaliśmy skarceni 15 sekund przed końcem pierwszej połowy. W drugiej połowie przeważaliśmy momentami, ale nic nie chciało wpaść – mówił Marusz Krzempek.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- Mówiliśmy sobie w szatni, że nie chcemy wyjść i grać na remis. Ale to jest sport, wyszło inaczej. Żałujemy, że nie udało się zdobyć mistrzostwa , ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa – skwitował Krzysztof Wrona, kapitan Kuloodpornych.
Tuż po meczu trudno było znaleźć kogokolwiek w bielskim zespole, kto cieszyłby się z wicemistrzostwa – wszyscy zdawali sobie sprawę z szansy, jaką stworzyły dwie sobotnie porażki Glorii Varsovia, dzięki którym Kuloodporni wygrywając dwa spotkania wyprzedzili rywali w tabeli. Zabrakło niewiele.
- Niedosyt jest wielki, bo momentami graliśmy super piłkę, a w tym niedzielnym meczu zagraliśmy słabo – ocenił Daniel Kawka, założyciel i prezes Kuloodpornych. - Nie graliśmy tego, co potrafimy. Wszystko przerzuciliśmy na Bartka Łastowskiego, który próbował ciężar gry wziąć na siebie. W sobotę wygrywaliśmy po ładnych meczach i grze zespołowej. W niedzielę zagraliśmy brzydko. Tak nie da się zdobyć mistrzostwa. Ale pracujemy dalej – stwierdził Kawka.
Mistrzami Polski została Gloria Varsovia, Kuloodporni zdobyli srebro, a brąz przypadł Husarii Kraków. Po turnieju podczas wręczenia trofeów i nagród indywidualnych Marek Dragosz, trener reprezentacji Polski w amp futbolu, wręczył powołania dla 13 zawodników do kadry na mistrzostwa świata w Meksyku. Z Kuloodpornych dostali je Bartosz Łastowski, Łukasz Miśkiewicz, Mariusz Krzempek i Krzysztof Wrona.
Mateusz Widłak, prezes stowarzyszenia Amp Futbol Polska przyznał, że turniej w Bielsku-Białej był ciekawy zarówno dla organizatorów, jak i kibiców.
- Amp Futbol Ekstraklasa przyzwyczaiła nas do zaskakujących wyników. Wydawało się, że Gloria Varsovia przyjechała po swoje i w sobotę zapewni sobie tytuł. Sensacyjnie przegrali, ale w niedzielę stanęli na wysokości zadania – ocenił.
Widłak zgodził się, że ostatnie lata są dobre dla amp futbolu w Polsce, a sama historia tej dyscypliny w naszym kraju jest niezwykła.- To niesamowite, jak ten sport przebija się i wyprzedza inne sporty, nawet pełnosprawnych. Całe środowisko robi dobrą robotę - zaznaczył.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC
Mistrzostwa Świata w siatkówce: Statystyki Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?