W sobotnie popołudnie na Czantorii odbyła się kolejna impreza promująca pasterstwo w obrębie gmin Beskidzkiej 5. Tłumy gości spróbowało tradycyjnych serów owczych produkowanych w Beskidach, wgłębiło się w tajniki wyrobu bundzu i spróbowało żentycy. - Pierwszy raz próbuję tylu owczych serów, nie wiedziałam, że jest ich tyle. Do tej pory wszyscy mówili o oscypku, a dzisiaj spróbowałam pięć rodzajów innych serów. Szkoda tylko, że nie można ich na Śląsku łatwo kupić - mówi Magdalena Małyjurek, z Bytomia. Jak przyznaje, najbardziej posmakowała jej bryndza. -Do żentycy muszę się jeszcze chyba przekonać - śmieje się.
Pokazy robienia sera poprowadził na Czantorii Józef Michałek, który opowiadał o wołoskiej tradycji Beskidów a przede wszystkim tłumaczył, jak wygląda tradycyjny wyrób serów owczych. -My dzisiaj zrobiliśmy bundz, to podstawa dla wszystkich owczych serów, to z niego robi się na przykład bryndzę, która jest dzisiaj coraz popularniejsza - tłumaczył.
Gminy Beskidzkiej 5 coraz częściej podkreślają pasterski charakter Beskidów i podobne imprezy odbywały się także m.in. w Wiśle, cz Brennej. Już niedługo, jeszcze we wrześniu, w Beskidach będzie można z kolei wziąć udział w imprezach związanych z powrotem owiec z hali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?