KZK GOP: składki w 2017 roku znowu większe. Ceny biletów bez zmian

Miasta zrzeszone w KZK GOP w 2017 roku zapłacą większą składkę na organizację komunikacji miejskiej. Na wzrost opłat ma wpływ niska cena biletów przy jednoczesnych wyższych kosztach komunikacji tramwajowej.

Rekordzistą są Katowice, które wpłacą do kasy KZK GOP aż 97 mln zł, Sosnowiec zapłaci 51 mln zł, Bytom i Zabrze - po 37 mln zł, Gliwice - 25 mln zł, Ruda Śląska - 20,5 mln zł, Chorzów - 19 mln zł, a Piekary Śląskie, w których nie ma tramwajów - „tylko” 7,5 mln zł.

Anna Koteras, rzeczniczka prasowa KZK GOP, broni się przed określeniem „podwyżka”. Jak zatem uzasadnia zmiany składek?

- Wyliczenia wynikają z kosztów związanych z komunikacją miejską, poniesionych w ub. roku - tłumaczy Anna Koteras. - Średnio wzrosły one o pięć procent. Przyczyny można upatrywać w wydatkach łączących się z utrzymaniem tramwajów i tym, że obniżone zostały ceny biletów, a to przełożyło się na mniejsze wpływy z ich sprzedaży. Wymienione czynniki wpłynęły na wysokość dotacji - wyjaśnia rzeczniczka.

Każda gmina otrzymała osobne rozliczenie, jednak przeciętnie wzrost składki wynosi 5 proc.

- Są miasta, które w 2017 r. zapłacą mniej - to najczęściej te, w których nie ma komunikacji tramwajowej. Na ogólny koszt wpływa także liczba linii obsługujących dane miasto oraz ich dochodowość - wylicza Anna Koteras.
Choć kilka gmin rzeczywiście zapłaci mniej, jak Rudziniec (42 proc.), Gierałtowice (0,7 proc.) czy Knurów (0,2 proc.), to większość będzie musiała sporo dołożyć. Ruda Śl. aż o 15 proc. więcej. Władze miasta poprosiły o szczegółowe wyjaśnienie przyczyn podwyżki.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że od lipca na naszych liniach jeżdżą nowoczesne autobusy gazowo-spalinowe i mieliśmy świadomość tego, że odbije się to na wysokości naszej składki, ale nie rozumiemy, dlaczego została aż tak bardzo podniesiona. Nie kwestionujemy jej, ale musimy wiedzieć, dlaczego wzrosła o tyle procent - mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.

- Obniżenie składki nie spowoduje ograniczenia częstotliwości kursowania autobusów czy skrócenia tras. Zaoszczędzone środki w wysokości ok. 9 tys. zł zostaną przeznaczone na bieżące wydatki przyszłorocznego budżetu gminy - mówi Krzysztof Stryczek z UM w Knurowie.

Mniejsza kwota w przypadku Rudzińca jest nieprzypadkowa.

- Ulegnie jeszcze zmniejszeniu, ponieważ z dniem 1 stycznia 2017 r. gmina wychodzi ze struktur KZK GOP - mówi Krzysztof Obrzut, wójt gminy Rudziniec.

Gliwice wpłacą do KZK GOP prawie 25 mln zł.

- Kilka lat temu składka Gliwic była wyższa niż Bytomia i Zabrza, przy podobnej pracy przewozowej. Teraz te miasta płacą o ok. 50 proc. więcej niż Gliwice. Za zmianę nieefektywnej linii tramwajowej na autobusową (A4) byliśmy krytykowani przez sąsiadów, ale w 2017 roku zapłacimy mniej o ok. 12 mln zł od tych miast. W przyszłości ta różnica będzie jeszcze większa - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.