Kościół wikingów nie zjedzie już ze skarpy - przeczytałam w Gazecie Wrocławskiej kilka dni temu. Mowa o słynnym XII-wiecznym kościółku Wang w Karpaczu. Byłam w Karpaczu na początku maja, oglądałam świątynię z każdej strony, dlatego tekst o uratowaniu zabytku mnie zainteresował. Zwiedzając Wang zwróciłam uwagę, jak dobrze jest utrzymany i jak zadbane jest jego otoczenie. Teraz wiem również, że właśnie wydano prawie dwa miliony na jego konserwację (większość środków z funduszy europejskich). Przede wszystkim na umocnienie skarpy. Kolejne etapy konserwacji wkrótce. I dobrze, bo to zabytek wyjątkowy na skalę światową. Podziw budzi już sam wiek drewnianego kościoła. Poza tym niesamowita jest jego historia. Bo skąd w sudeckim Karpaczu budynek o architekturze nawiązującej do łodzi wikingów? W dodatku nie jakaś tam XIX-wieczna podróbka, ale autentyk z XII wieku!
Gdzie Karpacz, gdzie Oslo
Tak się złożyło, że zanim trafiłam do Karpacza, miałam okazję oglądać norweskiego bliźniaka Wanga. Parę lat temu byłam w skansenie w Oslo (czy wiecie, że powstał w roku 1894? U nas o takich rzeczach jeszcze się wtedy nie śniło!). I to tam od przewodnika dowiedziałam się, że Gol stawkirke
kościół drewniany z XII wieku jest wyjątkowy i że ma swojego odpowiednika… w Sudetach. No ale nasz, w Karpaczu, ma tę przewagę, że jest "żywy", ciągle służy wspólnocie ewangelickiej, nie stoi w skansenie.
Wiele z historii dotyczących świątyni Wang w Karpaczu - miejsca, budynku i ludzi z nim związanych można poczytać choćby na specjalnych tablicach, spacerując wokół kościoła. Można też zajrzeć tu:
Kościół Wang historia
Dzięki hrabinie von Reden
To, co Górnoślązaków powinno zainteresować, to fakt, że propagatorką przeniesienia do Karpacza kościółka była Friederike Karoline von Reden mieszkająca w niedalekim Bukowcu (mały pomnik jej poświęcony znajduje się na dziedzińcu kościelnym). Nazwisko na Górnym Śląsku znane. Czy hrabina ma coś wspólnego z naszym przemysłowcem Fryderykiem von Redenem, którego pomnik znajduje się w Chorzowie? Oczywiście. To jego żona. To hrabina von Reden doprowadziła do przeniesienia w 1841 roku do Karpacza, rozebranego w Norwegii, w miejscowości Vang, mającego znaleźć się pierwotnie w berlińskim muzeum, unikatowego kościoła.
Ta sama hrabina von Reden sprowadziła do Mysłakowic Tyrolczyków. Pisałam o tej niesamowitej historii na tym blogu. Kto ciekawy niech poczyta
Tomaszewski z Pantomimy
A wracając do kościoła Wang: Na małym cmentarzyku za nim znajduje się skromny grób Henryka Tomaszewskiego, twórcy słynnego Wrocławskiego Teatru Pantomima. Jak się dowiedziałam, Tomaszewski był członkiem tutejszej wspólnoty ewangelickiej.
Takich kościołów jak świątynia Wang, budowanych w technice klepkowej (słupowej), było w średniowieczu około tysiąca. Zachowało się może trzydziesci. W tym ten z Karpacza.
Świątynię Wang zwiedzać można codziennie od 9 do 18. Wstęp 7 i 5 zł. Ze wzgórza, na którym jest położony, można podziwiać panoramę gór.
Jest też ciag dalszy mojej przygody ze świątynią Wang. Tym razem chodzi o WSPÓŁCZESNE VANG
Jerzy Ławniczak przysłał też zdjęcia zrobione przez siebie w Norwegii. Przedstawiają jeszcze jeden kościół słupowy, tym razem
w Borgund w gminie Lærdal w regionie Sogn og Fjordane.
Na moim blogu przed kilkoma miesiącami pisałam także o innym wyjątkowym kościele na Dolnym Śląsku i na Słowacji. ToKościół Pokoju w Świdnicy i kościół artykularny w Kieżmarku
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?