Ładuniuk: Raj nie musi być idealny. Ważne, żeby był mój

Te słowa fikcyjnych bohaterów literackich przypomniały mi się, kiedy zobaczyłam wyniki najnowszej Diagnozy Społecznej. Wynika z niej, że mieszkańcy Rudy Śląskiej w rankingu miejsc, w których żyje się najlepiej, znaleźli się w czołówce. Przed Warszawą, Krakowem, Wrocławiem, Toruniem...

Tak zdecydowali sami rudzianie. Informacja, że uważają swoje miasto za dobre miejsce do mieszkania, zadziwiła badaczy. Szkoda, że nie drążyli zagadnienia: co jest takiego w Rudzie Śląskiej, że tu żyje się lepiej niż np. w Krakowie czy Wrocławiu. Nie oszukujmy się: miasto do najpiękniejszych nie należy. Rozległy zlepek wielu różnych dzielnic, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu stanowiły odrębne organizmy. Wybetonowany niedawno plac w jednej z nich, pretendujący do miana rynku, autostrada i średnicówka na obrzeżach i kilka inwestycji typu aquapark sprawy nie załatwiają. Mają to zresztą już i inni. Nic nadzwyczajnego. Idealna władza troszcząca się o obywateli? Jeszcze niedawno były próby odwołania pani prezydent...

Natomiast słowa o Anatewce, które słyszałam dobrych już parę lat temu ze sceny i które ciągle dźwięczą mi w uszach, są dla mnie wytłumaczeniem fenomenu Rudy Śląskiej.

To kwestia tożsamości, silnego poczucia więzi ze swoim miejscem. Rudzianie przywiązani są do swoich małych ojczyzn - Halemby, Kochłowic, Wirku, Bielszowic i pozostałych. Tu się znają, czują się u siebie. To są ICH dzielnice. Każda, choć od kilkudziesięciu lat wchodzi w skład większego organizmu miejskiego, do dziś zachowała swoją specyfikę i klimat. Nic dziwnego, że kiedy socjolog zapytał rudzian, jak im się tu żyje, usłyszał: dobrze. Bo dobrze jest także wtedy, kiedy nie czujesz się jak w wielkiej metropolii, anonimowo i obco.

*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]