Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lata świetlne

Rafał Musioł
Lecha Poznań i Polonię Bytom pod każdym względem dzielą lata świetlne - nie miał wątpliwości trener gości Dariusz Fornalak.

Jego zespół pokazał się jednak w Wielkopolsce z dobrej strony, choć wraca bez punktów. O wszystkim zadecydował jeden gol zdobyty przez Piotra Reissa.

- Jak wyglądała ta akcja? Poszła dobra piłka za plecy obrońców, ja się spóźniłem, Reiss był szybszy... Jestem na siebie zły, bo ponoszę część winy za tę bramkę - opowiadał bramkarz Polonii, Marcin Suchański.

Mecz z bytomianami oglądało 15.000 widzów, czyli znacznie mniej, niż dotychczas zasiadało na trybunach "Kolejorza". Stosunkowo niska frekwencja była swoistym protestem przeciwko władzom klubu i prowadzonej przez nich polityce transferowej.

Poza golem poznaniacy mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji. Reiss posłał piłkę do siatki, ale był na pozycji spalonej, Rafał Murawski trafił w słupek, Przemysław Pitry niecelnie główkował z bliskiej odległości , a o przewadze Lecha świadczyło też dziesięć rzutów rożnych wykonywanych w drugiej połowie.
- Nam brakowało ostatniego dokładnego podania do napastników. Szkoda, boemis był w naszym zasięgu - przyznał Marcin Radzewicz.

Pod koniec pierwszej połowy atakowali nie tylko lechici, ale również... zima. W przerwie murawa została zasypana śniegiem. - Warunki były takie same dla obu drużyn. Lech wygrał zasłużenie - podsumował mecz Fornalak.

Lech Poznań 1 Polonia Bytom 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!