18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łatwiej powiedzieć niż zrobić: rozliczamy PO z jej obietnic

Marcin Zasada
"Jeśli będziemy mieli większość w Sejmie, to w sto dni ustawa metropolitalna dla Śląska zostanie uchwalona i wejdzie w życie"(26.09.2011)Rok temu ustawa była gotowa. Pół roku później wylądowała w koszu, po tym, jak  jej szanse pogrzebał minister Michał Boni. "Metropolia to największa kompromitacja śląskiej Platformy" - komentuje dr Marcin Gacek, socjolog. W tej sprawie PO nie udało się praktycznie nic. Po wyborach okazało się, że nie mamy prawa egzekwować obietnicy "o 100 dniach" (odliczał je PLUM: Prospołeczny Licznik Ustawy Metropolitalnej), bo przecież PO nie rządzi sama (sic!). Później przeciągające się konsultacje z samorządami, zamiast do konsensusu, doprowadziły do awantury. Dziś nad nową formą metropolii pracuje resort administracji. Ale, co przyznają ważni politycy śląskiej PO, "dla Śląska nic już z tego nie będzie". Na razie GZM musi przekonywać rząd, że silna metropolia śląska nie oznacza pierwszego kroku do  autonomii.
"Jeśli będziemy mieli większość w Sejmie, to w sto dni ustawa metropolitalna dla Śląska zostanie uchwalona i wejdzie w życie"(26.09.2011)Rok temu ustawa była gotowa. Pół roku później wylądowała w koszu, po tym, jak jej szanse pogrzebał minister Michał Boni. "Metropolia to największa kompromitacja śląskiej Platformy" - komentuje dr Marcin Gacek, socjolog. W tej sprawie PO nie udało się praktycznie nic. Po wyborach okazało się, że nie mamy prawa egzekwować obietnicy "o 100 dniach" (odliczał je PLUM: Prospołeczny Licznik Ustawy Metropolitalnej), bo przecież PO nie rządzi sama (sic!). Później przeciągające się konsultacje z samorządami, zamiast do konsensusu, doprowadziły do awantury. Dziś nad nową formą metropolii pracuje resort administracji. Ale, co przyznają ważni politycy śląskiej PO, "dla Śląska nic już z tego nie będzie". Na razie GZM musi przekonywać rząd, że silna metropolia śląska nie oznacza pierwszego kroku do autonomii. wojciech barczyński
Mija rok od kampanii wyborczej, po której znów zaufaliśmy Platformie. Co wyszło z jej deklaracji w regionie?

Mogło być gorzej. Ktoś znów mógł obiecywać 100 milionów zł, 3 miliony mieszkań i drugą Irlandię i ktoś znów mógł się na to nabrać. Utrzymując Platformę Obywatelską przy władzy, w regionie uwierzyliśmy w cuda na mniejszą skalę: metropolię, darmowe autostrady czy wspólny bilet. Rok temu o tej porze politycy PO rozpoczęli festiwal wyborczych obietnic. Które przeboje z tego festiwalu nucimy do dziś?

Ubiegłoroczna kampania przed wyborami do parlamentu upływała pod znakiem przypominania i przekonywania. Platforma przypominała, co już dla kraju i regionu zrobiła i na tej podstawie przekonywała, że zrobi jeszcze więcej. A gdyby ktoś nie dowierzał, że to możliwe, pozostawał argument ostateczny: straszenie Polaków Jarosławem Kaczyńskim.
- Na Śląsku PO wygrała, bo ludzie wybrali partię, która, jak sądzili, mniej im szkodzi - mówi dr Marcin Gacek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. - W takich warunkach można było obiecać bardzo wiele.

Królową przedwyborczych przyrzeczeń była sprowadzona na szczyt rybnickiej listy partii Joanna Kluzik-Rostkowska. Nikt w regionie nawet nie próbował obiecać więcej: wspólny bilet metropolitalny, który ułatwiłby podróżowanie komunikacją miejską, darmowe przejazdy autostradą A1 w aglomeracji, a także reaktywowanie grupy parlamentarnej posłów z woj. śląskiego. Grupa ta miała stanowić jedność, by w końcu skutecznie zabiegać o regionalne interesy w Sejmie. Łatwo było mówić i tylko na mó- wieniu się skończyło. Nie mniej okazale prezentowała się sztandarowa promesa PO: ustawa metropolitalna w sto dni. Dziś moż- na dodać: w sto dni na makulaturze. Ustawy nie ma i nie będzie.

- Nasz elektorat ma krótką pamięć, dlatego historia powtarza się co cztery lata. Możemy być pewni, że znów się powtórzy - uważa dr Gacek.

O obietnicach parlamentarzystów partii rządzącej należy więc pamiętać z jeszcze jednego powodu. Kampanijne spoty, które dziś mogłyby być dla wyborców dowodami na nierzetelność polityków, skrzętnie usuwane są z internetu zaraz po wyborach.


*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!