Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lawina z Rysów zeszła 14 lat temu. LO w Tychach uczciło pamięć jej ofiar [ZDJĘCIA+WIDEO]

Jolanta Pierończyk
Obchody 14. rocznicy lawiny
Obchody 14. rocznicy lawiny Jolanta Pierończyk
Lawina z Rysów zeszła 14 lat temu, 28 stycznia 2003 r. Zginęło wtedy ośmioro uczestników szkolnej wyprawy górskiej I LO im. Leona Kruczkowskiego w Tychach. Jak LO uczciło ich pamięć?

14 lat temu to też był wtorek, mniej więcej ta godzina. Słońce świeciło może mocniej, ale dziwnie niepokojąco. Przeżywałem akurat swoje kapłańskie rekolekcje i wtedy przyszła wiadomość, że coś się wydarzyło w Tatrach. Pierwsza myśl to taka, że to może nie ta grupa, ale potem jasne się stało, że to jednak licealiści z Tychów - tak swoją homilię zaczął 31 stycznia ks. Damian Gajdzik podczas mszy w intencji ofiar lawiny, która zeszła z Rysów 28 stycznia 2003 r.

We mszy wzięli udział dyrekcja szkoły, nauczyciele i licealiści oraz rodzice tych, którzy 14 lat temu zginęli w Tatrach. Co roku taka msza jest odprawiana w kościele Świętej Rodziny i co roku bierze w niej udział ks. Damian Gajdzik, ówczesny katecheta LO im. Leona Kruczkowskiego.

- Nie ma dnia, bym o nich nie myślał. Nie ma dnia, w którym był nie pytał: „Dlaczego to się musiało stać?”, ale jak dotąd nie znalazłem odpowiedzi i chyba się jej nie doczekam - powiedział, dodając, że „Oni są szczęśliwi, ból jest tylko po naszej stronie”.
Zebranej w kościele młodzieży życzył, by mieli marzenia i by „wyznaczali sobie Rysy swojego życia”.
- I chociażby je nawet lawina porwała, nie dajcie ich sobie wydrzeć. Miejcie marzenia i pragnienia, jak mieli oni, gdy wychodzili, by zdobyć szczyt ziemski, a zdobyli niebieski - mówił ksiądz.

ZOBACZ KONIECZNIE: Tychy: 14 lat po tragicznej śmierci licealistów pod lawiną na Rysach. WIDEO DOKUMENT

Na koniec mszy tradycyjnie zabrzmiała „Kolęda dla nieobecnych”, przy której trudno pohamować łzy. Wcześniej, słowami tego utworu swoje kazanie zakończył ks. Gajdzik: „Daj nam wiarę, że to ma sens,/Że nie trzeba żałować przyjaciół./Że gdziekolwiek są ,dobrze im jest,/Bo są z nami choć w innej postaci.”

Po mszy delegacja młodzieży spotkała się w szkole pod tablicą, na której są nazwiska wszystkich, którzy 14 lat temu zginęli w Tatrach. Odczytany został m.in. wiersz napisany przez jedną z ówczesnych uczennic szkoły.

- Cieszę się, że dyrekcja i nauczyciele pamiętają o kolejnych rocznicach naszej tragedii. Dziękuję, że na tych mszach jest kościół pełen młodzieży, która przecież nie znała naszych dzieci. To dla mnie osobiście jest bardzo ważne. To pomaga przetrwać ten trudny czas. Bardzo dziękuję za pamięć - powiedziała Wioletta Lenartowicz, która 14 lat temu straciła jedynego syna.
Dzisiejsi uczniowie LO im. Kruczkowskiego nie ukrywa, że ta pamięć żyje w nich tylko dzięki dyrekcji i nauczycielom, którzy przeżyli śmierć ich rówieśników. Kwiaty na grobach zmarłych licealistów, brata jednego z nich oraz jednego z opiekunów szkoła złożyła już w piątek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!