Nie dalej, jak tydzień temu, uczniowie wrócili do szkół po okresie zdalnej nauki, która z przerwami na święta trwała od 20 grudnia do 9 stycznia. Część niestety już zdążyła przejść na kwarantannę.
Koronawirus wymusił zdalne zajęcia w 372 placówkach
Zajęcia hybrydowe odbywają się obecnie w 66 przedszkolach i 204 szkołach podstawowych w regionie. W jednej szkole ponadpodstawowej z domu uczą się wszyscy uczniowie, w 98 lekcje zdalne ma przynajmniej jedna klasa. Łącznie 17 stycznia zajęcia online były prowadzone już w 372 placówkach oświatowych.
W samej Częstochowie zdalną nauką zostało objętych 18 oddziałów w pięciu przedszkolach, pięciu szkołach podstawowych i sześciu szkołach ponadpodstawowych. W dwóch placówkach na odległość uczą się po dwie klasy.
To nie szkoły, a zagraniczne wyjazdy odpowiadają za wzrost zakażeń
Wraz z powrotem uczniów do szkół, lawinowo zaczęła rosnąć także liczba osób kierowanych na kwarantannę w woj. śląskim. Z 15 271 tydzień temu (10 stycznia) wzrosła do 34 395 w poniedziałek, 17 stycznia.
To jednak nie powrót uczniów, a zagraniczne wojaże oraz noworoczne bale i spotkania, są zdaniem Grzegorza Hudzika efektem wzrostu zakażeń w ostatnim czasie, a co za tym idzie także zwiększonej liczby osób kierowanych na kwarantannę. Co nie oznacza, że wznowienie nauki stacjonarnej nie odbije się na statystykach.
– Nie udało się ugasić całkowicie wszystkich ognisk w szkołach. Zapewne to tylko kwestia czasu, kiedy znów wzrośnie liczba zakażeń, których źródłem będą uczniowie i nauczyciele – prognozuje szef śląskiego sanepidu.
Szkolne ogniska wpłyną znacząco na rozwój pandemii. Receptą szczepienia
Podczas czwartej fali szkoły i przedszkola są znaczącymi ogniskami pandemii. W pewnym jej momencie co 10 placówka w regionie uczyła zdalnie dzieci i młodzież, a placówki oświatowe odpowiadały za ponad 62 proc. wszystkich ognisk w województwie. Wśród ekspertów zdania co do tego, czy z powrotem do szkół po świętach należałoby jeszcze poczekać, były podzielone.
Prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, w rozmowie z Interią zwracała uwagę, że przez wariant Omikron możemy mieć niebawem wybuch zakażeń, w których duży będzie udział zachorowań wśród dzieci. – To grupa, która niestety nie jest zaszczepiona na właściwym poziomie i do tego ma dużo kontaktów z innymi. Oznacza to, że ogniska szkolne będą przenosić się na ogniska domowe, a to znacząco wpłynie na rozwój pandemii – wyjaśniała.
Dr Karmen Czernia-Pokrywka, dyrektorka ds. lecznictwa dzieci w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie, który prowadzi oddział covidowy dla dzieci, podkreśla, że kontakt z rówieśnikami jest jednak dla rozwoju uczniów niezwykle istotny.
– Dzieci powinny chodzić do szkoły. Dlatego to ich otoczenie powinno być zaszczepione – mam tu na myśli nauczycieli, rodziców i rówieśników – zaznacza. – Aktualnie szczepimy już dzieci od 5. roku życia. Gdyby rodzice tylko chcieli, można byłoby zaszczepić wszystkie dzieci w wieku szkolnym, aby spokojnie mogły uczyć się stacjonarnie. Możliwość uniknięcia zdalnego nauczania to kolejny powód, dla którego warto zaszczepić dziecko przeciw COVID – apeluje.
Nauka zdalna lub hybrydowa wprowadzana jest, przypomnijmy, w przypadku stwierdzenia COVID-19 u ucznia, wychowanka lub pracownika placówki oświatowej. Dyrektor szkoły lub przedszkola za zgodą organu prowadzącego i po uzyskaniu pozytywnej opinii sanepidu może zawiesić zajęcia stacjonarne na czas oznaczony i przejść na nauczanie z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
Musisz to wiedzieć
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?