Lech Poznań łatwo poradził sobie z Wisłą Kraków (2:1). Czy to dobry znak na przyszłość? Oceniamy piłkarzy Kolejorza
NAPASTNICY I ZMIENNICY
MIKAEL ISHAK 6 (grał do 26. minuty)
Znalazł się w dobrym miejscu i wykończył skutecznie akcję przy golu na 1:0. Niestety przy jednym ze sprintów doznał urazu i już po 26 minutach musał opuścić boisko.
Grali także:
ARON JOHANNSSON 4 (grał od 28. minuty)
Szukał dla siebie miejsca w bocznych sektorach. Wydawał się czasem być poza grą. Nie pokazał nic specjalnego.
PEDRO TIBA 7 (grał od 60. minuty)
Wszedł z ławki niczym napastnik (Portugalczyk tylko raz siedział w tym sezonie na ławce – w pierwszych derbach z Wartą) - od razu do akcji ofensywnej i świetnie wykończył akcję Karstrloma. W końcówce uspokoił grę Lecha. Jego wejście było kluczowe dla tej wygranej.
MICHAŁ SKÓRAŚ 4 (grał od 60. minuty)
Nie wniósł nic specjalnego do gry Lecha. Do tego zanotował kilka strat. Dużo biegania, ale to tyle.
NORBERT PACŁAWSKI i FILIP MARCHWIŃSKI (grali od 90. minuty)
Grali za krótko, żeby ocenić
W Kolejorzu wreszcie coś drgnęło