Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:0
Legia zaczęła ten mecz z dużym animuszem i od razu zepchnęła zabrzan do obrony. Z rzutu wolnego blisko końcowej linii boiska groźnie, ale minimalnie nad poprzeczką, strzelał Arvydas Novikovas, a chwilę później po centrze Domagoja Antolicia głową uderzał Paweł Wszołek i tylko świetne interwencji Martina Chudego zabrzanie zawdzięczali, że nie stracili bramki.
Zobaczcie zdjęcia z meczu Legia - Górnik
Obaj skrzydłowi Wszołek i Novikovas byli motorami napędowymi akcji ofensywnych warszawian. To właśnie z ich strony groziło Górnikowi największe niebezpieczeństwo, choć strzelać próbował też Jarosław Niezgoda, ale został zablokowany.
Zabrzanie nastawili się na grę z kontry. Przy pierwszej takiej próbie sam na sam z bramkarzem znalazł się Kamil Zapolnik, lecz jak się okazało pomocnik gości był na minimalnym spalonym. W kolejnej takiej akcji wszystko było już zgodnie z przepisami. Zapolnik wycofał piłkę do Igora Angulo, a ten strzelił z pierwszej piłki. Uderzenie Hiszpana było lekkie, lecz bardzo precyzyjne i piłka pewnie ugrzęzła by w siatce, gdyby nie interwencja Mateusza Wieteski.
Po tej akcji Legia wyprowadziła błyskawiczną kontrę. Wszołek ograł Erika Janżę i uderzył z linii pola karnego. Piłka po drodze odbiła się od Pawła Bochniewicza i myląc bramkarza wpadła do siatki. Trafienie zapisano na konto nowego nabytku warszawian, dla którego był to drugi gol po powrocie do PKO Ekstraklasy.
Po zmianie stron Legia w ciągu 10 minut zdobyła cztery bramki i przesądziła o swoim wysokim zwycięstwie. Festiwal strzelecki po przerwie rozpoczął Artur Jędrzejczyk, który zdecydował się na strzał niemal z końcowej linii boiska. Piłka znów odbiła się od próbującego interweniować Bochniewicza i tym razem trafienie zapisano na konto obrońcy zabrzan. Chwilę później świetnie grający Wszołek wykończył sytuację sam na sam Luquinhasa, bo Brazylijczykowi po minięciu bramkarza zbyt daleko uciekła piłka.
Później swojego gola zdobył Novikovas po koronkowej akcji Wszołka i Niezgody, a kanonadę Legii zakończył były napastnik Ruchu Chorzów spokojnie trafiając do siatki z 14 m i zdobywając swojego 9 gola w tym sezonie.
Nie przegapcie
Zadowoleni z wysokiego prowadzenia gospodarze w końcówce oddali pole zabrzanom, efektem czego była honorowa bramka Przemysława Wiśniewskiego zdobyta w zamieszaniu po rzucie rożnym. W końcówce piłkę w siatce Legii umieścił jeszcze Angulo, ale VAR wykazał, że był na minimalnym spalonym. Górnik na ligowe zwycięstwo czeka od 25 sierpnia, czyli od dziewięciu kolejek PKO Ekstraklasy.
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:1 (1:0)
Bramka 1:0 Paweł Wszołek (28), 2:0 Paweł Bochniewicz (54-samobój), 3:0 Paweł Wszołek (55), 4:0 Arvydas Novikovas (57), 5:0 Jarosław Niezgoda (63), 5:1 Przemysław Wiśniewski (75)
Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 18.000
Żółte kartki Bainović, Wiśniewski (Górnik)
Legia Majecki – Jędrzejczyk, Wieteska, Lewczuk – Karbownik, Martins, Antolić (59. Gwilia), Wszołek, Luquinhas (61. Rosołek) – Novikovas, Niezgoda (76. Kostorz)..
Górnik Chudý – Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Zapolnik (69. Ściślak), Bainović (39. Matras), Matuszek, Jimenez – L. Wolsztyński (58. Kopacz), Angulo..
Zobaczcie koniecznie
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?