Legia Warszawa pożegna trzech piłkarzy. Odchodzi największa gwiazda - Josue

Choć sezon jeszcze się nie skończył to już można śmiało założyć, że Legia nie zostanie mistrzem Polski. Szansę na powrót do gry zaprzepaściła w niedzielę, przegrywając u siebie z Radomiakiem Radom 0:3. Gdyby wygrała to strata do liderującej Jagiellonii Białystok stopniałaby do trzech punktów.

Legia nadal może ugrać miejsce na podium, ale i to zadanie wydaje się karkołomne - w następnej kolejce wybiera się bowiem do podrażnionego Lecha Poznań. Jeśli Josue otrzyma żółtą kartkę to po niej będzie przymoswe pauzować dwa mecze. Słowem, już nigdy nie zagra z eLką. Skąd to śmiałe założenie?

Kary dla Legii i Rakowa przesądzone

Otóż z kręgów legijnych docierają kolejne sygnały, że los Portugalczyka jest przesądzony - nie dostanie nowej umowy. Bez niego drużyna zostanie ułożona na nowo. Nowym-starym liderem ma zostać Luquinhas.

Według legia.net klub z Łazienkowskiej oprócz Josue pożegna jeszcze dwa niewypały transferowe. Odejdzie skrzydłowy Gil Dias, a także środkowy pomocnik Qendrim Zyba - obaj ściągnięci w ramach wypożyczeń.

W sumie z końcem czerwca wygasa siedem kontraktów. Nie wszyscy piłkarze odejdą z Legii. Zostać na jeszcze jeden sezon ma Artur Jędrzejczyk.

Z informacji legia.net wynika, że trwają negocjacje z Yurim Ribeiro, Tomasem Pekhartem oraz Filipem Rejczykiem. Portugalczyk z Czechem najpewniej będą musieli zgodzić się na obniżkę pensji, by zostać.

Po cichu Legia liczy na wpływy z tytułu transferów swoich byłych piłkarzy. Niespełna trzy procent należy jej się za ewentualną sprzedaż Sebastiana Szymańskiego (obecnie Fenerbahce). Jeszcze więcej, bo okrągłe dziesięć procent miałaby dostać za Ernesta Muciego. Albańczyka z Besiktasu kusi ponoć Aston Villa. Były rywal warszawskiej drużyny w Lidze Konferencji mógłby wydać dwa razy tyle, ile Turcy. Wówczas na Łazienkowską powędrowałyby 2 mln euro - to w przeliczeniu na złotówki około 8,5 mln.

Przyszłość Josue przesądzona? "Game Over". Mocne wpisy piłkarza i jego żony