Lekarz pisany kobietom. Kiedy praca jest pasją, a wykonywany zawód pozwala realizować marzenia

-Panie doktorze, skąd wziął się pomysł na stworzenie centrum medycznego dla kobiet?

- Moja wieloletnia praktyka lekarska uświadomiła mi, że kobiety często nie mówią o swoich problemach intymnych, że zawstydzenie i zakłopotanie jest niejednokrotnie silniejsze niż potrzeba komfortu. Stąd narodził się pomysł stworzenia miejsca, w którym kobieta w każdym wieku, w każdej sytuacji życiowej znajdzie nie tylko fachową pomoc medyczną, ale i komfortowe warunki w przyjaznym dla siebie miejscu. A mając do dyspozycji lekarzy różnych specjalności możemy zagwarantować jej pomoc w różnych obszarach kobiecego zdrowia.
- Dziś kobiety są bardziej niezależne, silne, dbają o siebie i swoje zdrowie, ale są też niesamowicie zajęte i zabiegane, łącząc obowiązki zawodowe i rodzinne. Przykładają też większą wagę do komfortu życia intymnego, jak i seksualnego. Chcą czuć się piękne i akceptowane, ale przede wszystkim nie ignorują zdrowia. Pacjentki, które zgłaszają się do mnie, to nie tylko kobiety dojrzałe, w kwiecie wieku, ale bardzo często osoby młode, którym problemy intymne przeszkadzają w codziennym życiu.
Największą radość i siłę do dalszej pracy dają lekarzowi momenty, w których pacjentki przychodzą z podziękowaniem, za przywrócenie wiary w ich kobiecość.

-Jaka idea przyświecała powstaniu Serafin Clinic, Centrum Medycznego dla Kobiet?

- Serafin Clinic założyliśmy wspólnie z żoną, chcieliśmy nadać jej rodzinny charakter, dlatego nazwaliśmy klinikę naszym nazwiskiem. Serafin to także biblijny anioł, mamy więc nadzieję, że naszym pacjentkom kojarzy się w przyjemny, opiekuńczy sposób.
Najważniejsze dla nas jest holistyczne i interdyscyplinarne podejście. Bardzo często zdarza się, że schorzenie jest złożone i powinno być leczone jednocześnie przez kilku specjalistów. Tu pojawia się problem, bo zazwyczaj logistyka i konieczność korzystania z pomocy kilku lekarzy, w kilku ośrodkach odbija się negatywnie na zdrowiu kobiety. Dlatego w naszej klinice, to kobieta znajduje się w centrum zainteresowania, a po zdiagnozowaniu, jej problemem czy problemami zajmuje się równolegle zespół kilku fachowców współpracujących ze sobą. To wygodne i pozwalające zaoszczędzić czas i energię. Rozwiązanie to chwalą sobie nasze pacjentki, a ich opinia jest dla nas najważniejsza.
- Serafin Clinic jest także wyjątkowym miejscem, ponieważ łączy różne problemy kobiet, w różnym wieku, na każdym etapie ich życia. Zapewniamy dyskrecję i intymność, przywracamy pacjentkom wiarę w swoją kobiecość i komfort życia. Zajmujemy się m.in. diagnostyką i leczeniem niepłodności, prowadzeniem ciąż z kompleksową opieką prenatalną, jak i ginekologią plastyczną oraz medycyną estetyczną. Wprowadzamy także nowe usługi jak konsultacje z poszukiwanymi przez pacjentki endokrynologami czy nawet ortopedami. Służy nam do tego nowoczesny sprzęt i urządzenia oparte na najnowszej technologii. Wszystko po to, byśmy mogli towarzyszyć w dbaniu o zdrowie naszym pacjentkom, mając na uwadze, że każdy wiek przynosi inne potrzeby medyczne.

- Z perspektywy właściciela Serafin Clinic, co jest najważniejsze w Pana pracy?

- Uważam, że w pracy każdego lekarza najważniejsza jest satysfakcja pacjentki. Współczesne kobiety nie mają łatwego życia, są wolne i aktywne, a jednocześnie odgrywają szereg życiowych ról. Czasy, w których kobiece oczekiwania spełniał jeden specjalista słusznie odeszły do lamusa. Obecnie, kobieta łączy wiele życiowych ról, dlatego tak ważne, aby w jednym miejscy mogła uzyskać pomoc i wsparcie w różnych problemach zdrowotnych.
- Kluczem działalności Serafin Clinic stanowi leczenie kobiecego ciała oraz umysłu z niepotrzebnych kompleksów i ograniczeń. Satysfakcja pacjentek to niewątpliwie sukces naszej kliniki, ale za wszystkim stoją ludzie - nasz zespół. To właśnie lekarze, położne, pielęgniarki i rejestratorki - osoby pełne empatii i życzliwości stwarzają otwartą i empatyczną atmosferę, która przekłada się na poczucie komfortu u pacjentek oraz efektywną pracę nas wszystkich.

- Czy od razu wiedział Pan w jakiej dziedzinie chciał się realizować?

- Jako szczęśliwy mąż i tata dwóch córek przyznaję, iż kobietom podporządkowuję swoje życie prywatne. W życiu zawodowym kobiety chyba też były mi pisane. Z czasów studiów pamiętam, że nie miałem dylematu, przy wyborze specjalizacji i pewnie postawiłem na ginekologię i położnictwo. Następnie zafascynował mnie innowacyjny wówczas kierunek ginekologii rekonstrukcyjnej i małoinwazyjnej. Studia za granicą spowodowały, że przesiąkłem nowoczesnym stylem komunikacji z pacjentkami, otwartością i poczuciem, że ich problemy są moim priorytetem. Jestem szczęśliwy, że obecnie medycyna przynosi nam tak wiele możliwość nieinwazyjnych metod leczenia kobiecych schorzeń, takich jak plastyka intymnych części ciała czy wstydliwe nietrzymanie moczu pojawiające się zarówno u młodych mam jak i dojrzałych kobiet. My leczymy to schorzenie stosując metodę, w której pacjentka nie musi się nawet rozbierać. Takie rewolucyjne rozwiązania zmieniają oblicze medycyny i trzeba z nich korzystać. Dziś mam zaszczyt pełnić stanowisko eksperta medycznego z zakresu stosowania laseroterapii w leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu. Od pięciu lat mam również niewątpliwą przyjemność popularyzacji innowacyjnej wiedzy na całym świecie.

- Madryt, Londyn, Kair, a nawet Indie - co łączy te wszystkie miejsca? Czemu zawdzięcza Pan swój sukces jako jeden z najbardziej znanych i jednocześnie najmłodszych ekspertów ginekologii estetycznej w Polsce, tak rozpoznawalny za granicą?

To dla mnie miejsca szczególne, gdyż podczas wydarzeń w tych miastach czy krajach z udziałem najważniejszych specjalistów ginekologii estetycznej i plastycznej z całego świata, miałem przyjemność prezentować autorską metodę operacji i korekty warg sromowych mniejszych, która nazywa się Dewedge Technique. Bezpieczeństwo, dobre samopoczucie i satysfakcja moich Pacjentek są dla mnie najważniejsze, dlatego w mojej technice operacyjnej w znaczny sposób zmniejszona została liczba częstych powikłań pozabiegowych z jednoczesnym wysoce zadawalającym efektem estetycznym. Specjalizuję się również w zakresie stosowania kwasu hialuronowego i laseroterapii w ginekologii estetycznej, dzieląc się swoją wiedzą z innymi specjalistami. Prawem każdej kobiety jest czuć się zdrowo, pięknie i komfortowo. W mojej pracy staram się ciągle doskonalić i poszerzać swoją wiedzę, aby móc pomagać kobietom walczyć z dyskomfortem i poczuciem wstydu, który niejednokrotnie wiąże się z deformacją okolic intymnych. Mogę śmiało powiedzieć, że moja praca to pasja. Kocham to, co robię i spełniam się, wykonując swój zawód - to moja życiowa misja.

- Mówi Pan, że praca jest pańską pasją. To chyba ogromna satysfakcja, kiedy zostaje się za nią wyróżnionym. Na Światowym Kongresie Ginekologii Estetycznej (ISCG) w 2019 roku został Pan wyróżniony główną nagrodą za najlepszy efekt estetyczny w kategorii „Plastyka warg sromowych i napletka łechtaczki”, a rok później za „Najlepszy efekt w kategorii najlepiej przeprowadzona rekonstrukcja po nieudanym zabiegu plastyki warg sromowych mniejszych”. Co oznaczają te nagrody?

- Przyznane wyróżnienia to dla mnie ogromny zaszczyt. Choć mogą one niewiele mówić, to w środowisku specjalistów ginekologii estetycznej, wyróżnienia te obrazowo można przedstawić jako swego rodzaju „Oscary”. Jestem dumny, że to właśnie moja praca i kilkunastoletnie doświadczenie zostały docenione i wyróżnione spośród setek prac ginekologów plastyków z całego świata. Na co dzień jednak, najważniejszym wyróżnieniem jest dla mnie zadowolenie moich Pacjentek, które powierzają mi swoje intymne problemy zdrowotne. Szczególnie cieszy mnie satysfakcja tych Pacjentek, które obdarzają mnie zaufaniem po nieudanych zabiegach, a efekt finalny przerasta ich oczekiwania. Zdaję sobie sprawę ile nerwów i strachu musi kosztować je ponowne podjęcie decyzji o kolejnym zabiegu. Dlatego mam nadzieję, że moja autorska metoda przyczyni się do wyeliminowania występujących powikłań takich jak np. rozejście rany i będzie nowym obliczem zabiegów labioplastyki, dzięki którym kobiety będą mogły odzyskać komfort życia. Wszystkie Panie na to zasługują i nie powinny z tego rezygnować.