Lekarze nie wiedzieli, że Oliwier Pelon urodzi się bez rąk i nóg?

Śląska Izba Lekarska zajmie się sprawą Oliwiera Pelona, który urodził się bez rąk i nóg. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej wszczął postępowanie, które ma wyjaśnić czy doszło do nieprawidłowości podczas pracy szóstki lekarzy wykonujących badania USG - z zawierciańskiego szpitala i tamtejszego Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego.

- Po zapoznaniu się ze skargą państwa Anny i Kacpra Pelonów oraz zgromadzoną dokumentacją medyczną z przebiegu ciąży u pani Anny Pelon z Poradni Ginekologiczno-Położniczej ZLA w Zawierciu oraz z pobytów w Oddziale Ginekologiczno-Położniczym Szpitala Powiatowego w Zawierciu w 2015 roku postanowiono o wszczęciu postępowania wyjaśniającego mającego na celu wyjaśnienie zarzutu o nieprawidłowe postępowanie diagnostyczno-terapeutyczne w okresie prowadzenia ciąży u Pani Anny Pelon, tj. o naruszenie art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz art. 8 Kodeksu Etyki Lekarskiej - można przeczytać w piśmie.

Oliwier Pelon urodził się bez rąk i bez nóg. Jak lekarz mógł tego nie zauważyć na USG? [ZDJĘCIA]

Tymczasem ostatnie tygodnie były wyjątkowe dla malutkiego Oliwiera i jego rodziców, którzy robią wszystko, by ich syn miał szansę na normalne życie. Pod koniec maja odbędzie się specjalny koncert w Ogrodzieńcu oraz impreza Jura Moto Show przy Hotelu Fajkier w Lgocie Murowanej. Podczas obu wydarzeń będą zbierane pieniądze dla Oliwiera.

Nie tak dawno paraolimpijczyk Andrzej Szczęsny, który wygrał pierwszą edycję programu "Celebrity Splash", przeznaczył połowę nagrody, czyli 50 tysięcy złotych, właśnie dla Oliwiera. Drugie 50 tysięcy przeznaczy na swoje wesele.

- Przed finałem Andrzej Szczęsny przyjechał do naszego domu razem ze swoją narzeczoną. Jesteśmy pełni podziwu, ponieważ jest niezwykle sympatycznym człowiekiem i pomimo niepełnosprawności, jest sprawniejszy od nas - podkreśla Anna Pelon.

W listopadzie pani Anna, razem z mężem Kacprem i małym Oliwierem, pojedzie na dwa tygodnie do Niemiec.

- Nasz synek będzie miał tam dopasowywane protezy i będzie uczył się chodzić. My z kolei dowiemy się, w jaki sposób mu pomagać - zaznacza Anna Pelon.
Przypomnijmy: Anna i Kacper Pelonowie przez dziewięć miesięcy słyszeli, że ich dziecko urodzi się zdrowe, tymczasem 17 listopada ubiegłego roku w zawierciańskim Szpitalu Powiatowym malutki Oliwier przyszedł na świat bez rąk i bez nóg. Ta historia poruszyła już wiele osób zarówno w Polsce, jak i poza granicami kraju, a rodzice chłopczyka stanęli przed arcytrudnym zadaniem zapewnienia mu odpowiedniego rozwoju.

Pomimo tego małżeństwo nie zamierza poddawać się i chce walczyć o lepszą przyszłość dla swojego dziecka. Podczas spotkań widać uśmiech na twarzach rodziców, ponieważ siłę czerpią z miłości do dziecka i z tego, że wspierają się nawzajem.

Cały czas czują jednak ogromny żal do lekarzy, którzy mimo siedmiu badań USG (!) nie powiedzieli im, że płód nie rozwija się prawidłowo. W rezultacie chłopczyk urodził się bez rączek i nóżek.

Państwo Pelonowie mają największe pretensje do ginekologa prowadzącego ciążę, który uważa jednak (o czym już kilkakrotnie pisaliśmy w DZ), że nie popełnił żadnego błędu.

W rozmowie z ojcem dziecka rozłożył ręce i stwierdził, że to mogło przytrafić się każdemu.

*Gran Turismo Slovakia 2015. Najdroższe samochody świata w Katowicach ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku