Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leśna droga powstała przy ścieżce na Błatnią w Beskidzie Śląskim. Dlaczego doszło do wycinki drzew?

Kamil Lorańczyk
Kamil Lorańczyk
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE KL
Błatnia to dobrze znany turystom szczyt w Beskidzie Śląskim, na który prowadzi kilka szlaków turystycznych. Wybierać można do woli, więc tym bardziej zaskakujące było powstanie nowej ścieżki, która zaczyna się przy szlaku żółtym, na końcu ulicy turystycznej w Jaworzu. Dlaczego doszło do wycinki drzew i po co leśnikom tak szeroka droga? Zapytaliśmy.

Zmiany u podnóża Błatniej w Jaworzu. Skąd tam szeroka leśna droga?

Wielu turystów, ale przede wszystkim mieszkańców Jaworza mogła zaskoczyć szeroka leśna droga, która pojawiła się tuż przy szlaku żółtym na Błatnią, niedaleko obleganego – zwłaszcza w weekendy – parkingu przy ulicy Turystycznej. Jeśli już ktoś nie zwrócił uwagi na wycięte drzewa, to z pewnością zawiesił oko na tej "nowości". Bo skąd nagle w tym miejscu ta szeroka leśna trasa?

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Zaczyna się na skraju lasu, blisko posesji, przebiega u podnóża górskiego zbocza i prowadzi za kolejny grzbiet. Niewykluczone, że ktoś pamięta coś podobnego, bo ponoć istniała tu wcześniej... Ale nawet jeśli, to chyba nie aż w takim rozmiarze. W każdym razie ta nowa wersja jest dziełem Lasów Państwowych, które tłumaczą to potrzebami gospodarki leśnej.

– Ta droga była tak naprawdę odtwarzana. Przez szereg lat pozostawała nieużytkowana w związku z czym zarosła. To co widzimy teraz to powrót do starego śladu. Została dostosowana do obecnych wymagań transportowych, ponieważ samochody, które obecnie wywożą drewno, to już nie te same, którymi wywożono je dziesięć czy dwadzieścia lat temu – mówi Tomasz Gawęda, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Bielsko.

Chodzi więc o tzw. szlak zrywkowy. A właśnie te szlaki muszą być dostosowane do urządzeń, które są używane w lesie. Kiedyś zrywkę prowadzono konno, teraz robi się to ciężkim sprzętem.

– To są drogi technologiczne. One mają udostępniać drzewostany. W tym momencie wiele naszych drzewostanów jest praktycznie zamykanych, czyli gminy na dojazdach do lasów bardzo często stawiają nam ograniczenia tonażowe, gdzie nie można wjechać większym sprzętem, już nie mówiąc o tym, żeby wjechać samochodem do wywozu drewna. My musimy sobie jakoś z tym radzić. Czasami próbujemy się dogadać lub w jakiś inne miejsca transportować drewno, bo to jest jedna z podstaw naszej działalności – pozyskanie drewna i udostępnianie go na rynek – wyjaśnia Tomasz Gawęda.

Praca przy szlaku w Jaworzu już została zakończona. W pobliżu są jeszcze prowadzone tzw. cięcia odnowieniowe.

– W tym momencie jest to taki termin, w którym my musimy te nasze prace pozyskaniowe intensyfikować. Przyroda jeszcze pozwala, żeby wykonać to bezszkodowo. A już niedługo będziemy musieli nasze działania ograniczać, choćby dlatego że zacznie się okres lęgowy – przekonuje Tomasz Gawęda.

Nadleśnictwo Bielsko prowadziło też prace w Kozach. W okolicy Wilczego Stawu – jak wskazują leśnicy – wykonano zabiegi odnowieniowe, a związana z nimi wycinka drzew odbyła się ze względów sanitarnych. Na miejscu pozostało jeszcze drewno do wywozu, gdyż wcześniej na jego transport nie pozwoliły warunki pogodowe.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera