Lewica w Gliwicach apelowała o ponadpartyjny Pakt dla zdrowia i 7,2 proc. PKB na ochronę zdrowia

Na placu Krakowskim w Gliwicach stanął w czwartek, 19 września, Lewicobus Komitetu Wyborczego SLD. W konferencji w Gliwicach wzięli udział kandydaci w październikowych wyborach z naszego okręgu.

Głos zabrali między innym Włodzimierz Czarzasty SLD, Adrian Zandberg (Lewica Razem) i Wanda Nowicka (Wiosna), która jest jedynką w okręgu nr 29 obejmującym Gliwice, powiat gliwicki, Zabrze, Tarnowskie Góry i powiat tarnogórski.

Jednym z najważniejszych tematów poruszanych przez kandydatów były problemy służby zdrowia. Liderzy zaapelowali stworzenie ponadpartyjnego Paktu dla Zdrowia, oceniając, że to jedyny sposób na poprawę sytuacji zdrowotnej w Polsce. Przypomnieli także: ich koalicja opowiada się za przeznaczeniem na ochronę zdrowia 7,2 proc. PKB.

Wanda Nowicka podawała w Gliwicach: na 1000 pacjentów w Polsce przypada statystycznie 2,3 lekarz i 5 pielęgniarek. Jak oceniła, obecnie mamy do czynienia z katastrofą w służbie zdrowia.

- Mamy świadomość, że jedna partia nie rozwiąże problemu służby zdrowia - mówiła w Gliwicach Wanda Nowicka wyjaśniając, że - w opinii Lewicy - powinien być ponadpartyjny Pakt dla Zdrowia, ze wszystkimi siłami, od prawa do lewa, rządzących i opozycji.
- My w takim pakcie, jeżeli miałby miejsce, weźmiemy udział i będziemy w tej sprawie działać - podkreślała.

Nowicka podawała także przykłady z okręgu, w którym startuje: że w gliwickim szpitalu miejskim zawieszony był oddział ortopedyczny, problemy z finansowaniem z NFZ pracowni hemodynamiki, a także - zawieszone funkcjonowanie oddziału chirurgii dziecięcej. Podawała także przykłady masowych odejść lekarzy ze szpitali m.in. w Bytomiu.

Jak dodawała, zwracały się także do niej niepełnosprawne kobiety, które nie mają możliwości skorzystania na tym terenie z gabinetu ginekologicznego dla nich przeznaczonego, tym samym mają problemy z leczeniem się.

Wanda Nowicka wezwała także w Gliwicach "jedynki" z okręgu do debaty. - Mieszkańcy naszego okręgu zasługują na to - podkreślała.

Z kolei zapytany przez dziennikarzy o świadczenie "500 plus" na dzieci Włodzimierz Czarzasty odpowiedział, przypominając własne powiedzenie: Damy wam to, co daje PiS i oddamy to, co PiS wam zabrał.

I dodawał: bezpłatne przedszkola, bezpłatne żłobki, bezpłatne podręczniki i stołówki szkolne, bezpłatną opiekę medyczną w szkołach. Wszystko to, co - jak podkreślał - ma także pomóc kobietom w decyzji o powrocie do pracy. Ale także - wpłynąć pozytywnie na sytuację demograficzną w kraju.

Sam Czarzasty powiedział, że jest synem chłopa spod Przasnysza i, jak stwierdził, jeśli ktoś z liberałów mówi, że wypłacanie rodzinie mającej 1500 zł dochodu i trójkę dzieci takiego świadczenia jest błędem - "jest głupi" - powiedział Czarzasty. W jego opinii nie powinni za to otrzymywać świadczenia najbogatsi w Polsce.