Liczba porodów w województwie śląskim maleje. Około 40 proc. narodzin to cesarskie cięcia. Czy cesarka to dobry wybór?

Od trzech lat w województwie Śląskim maleje liczba porodów, ale utrzymuje się odsetek cesarkich cięć, który wynosi średnio 40 proc. W prywatnych klinikach rekordzistkach praktycznie nie ma porodów siłami natury.

Na początku kilka ważnych liczb. W 2017 roku siłami natury urodziło się 24,640 dzieci, zaś 19,405 przyszło na świat drogą cesarskiego cięcia. Rok później naturalnych porodów było 23,445 tys., a cesarek 18 tys. 753. Z danych NFZ za ostatni rok wynika, że liczba porodów naturalnych spadła do 21,544, zaś cesarskich cięć było 17 tys.771.

- Cesarki są modne, bo według wielu mam są bezpieczniejsze dla dzieci i dla nich samych. Ogromną rolę odgrywa tu internet, choć mamy niepodważalne dane medyczne, że poród naturalny jest lepszy dla dziecka, które rodzi się silniejsze - wyjaśnia prof. Anita Olejek, konsultant wojewódzki w dziedzinie ginekologii i położnictwa w województwie śląskim.

Jej zdaniem tylko konsekwentna edukacja może zmienić trend, bo lekarz nie odmówi pacjentce cesarki, jeśli kobieta stwierdzi, że nie jest w stanie urodzić naturalnie. Położnicy obawiają się późniejszych ewentualnych oskarżeń o błąd w sztuce.

Dlatego też w szpitalach I, najniższego stopnia referencyjności, gdzie powinny trafiać panie z tzw. fizjologiczną, całkowicie bezpieczną ciążą, jest aż 40 proc. cesarskich cięć. - Taka sytuacja ma miejsce w całym kraju - wyjaśnia prof. Olejek.

W regionie są kliniki, gdzie naturalnych porodów praktycznie nie ma. Inne próbują różnych sposobów, by zachęcić do fizjologicznego porodu nawet, gdy płód jest niewłaściwie ułożony. Tak dzieje się np. w szpitalu Łubinowa w Katowicach, gdzie lekarze przeprowadzają obrót zewnętrzny płodu, którego poprzeczne lub podłużne miednicowe ułożenie powoduje, że kończy się on cesarką. Tymczasem lekarz używając własnych rąk, w umiejętny sposób tak przesuwa palce po zewnętrznej stronie brzucha, aby łożysko w środku obróciło się wraz z maleństwem we wskazanym kierunku. Zabieg jest krótki i bezbolesny dla dziecka, ale wymaga od lekarza doświadczenia i perfekcji.

Przyszłe mamy, ulegające modzie na cesarskie cięcie, nie wiedzą, że to ciężka operacja.

Wskazania do cesarskiego cięcia są trzy :

• gdy zbyt mała jest odległość między spojeniem łonowym i kością krzyżową - wtedy główka nie przejdzie przez kanał rodny
• gdy mamy do czynienia z łożyskiem centralnie przodującym
• gdy mamy do czynienia z łożyskiem przedwcześnie odklejonym.