Pechowy sezon dla lidera Warty Poznań
To nie jest udany sezon dla Adama Zrelaka. Kapitan Warty Poznań sezon rozpoczął od urazu. Zabrakło go w pierwszym ligowym starciu z Pogonią Szczecin (0:1). Później powoli zaczął wchodzić na boisko z ławki rezerwowych. W 5. ekstraklasowej kolejce w meczu z Radomiakiem Radom rozegrał pełne 90 minut i zdobył bramkę. Gdy wydawało się, że wszystko jest w porządku, Słowak miał na koncie dwie bramki oraz powołanie do reprezentacji na eliminacje do mistrzostw Europy. Zrelak nie zagrał jednak w żadnym spotkaniu z powodu kontuzji więzadeł. Nabawił się jej na jednym z treningów kadry Słowacji. Wyrok? Pauza na pół roku.
To nie pierwszy tak poważny uraz Adama Zrelaka
Jest to kolejna tak poważna kontuzja Zrelaka w karierze. Gdy był już piłkarzem Warty, w marcu 2022 roku nabawił się urazu pachwiny. Ta wyeliminowała go do końca sezonu. Jako piłkarz niemieckiego 1. FC Nürnberg, w lutym 2019 roku zerwał więzadła krzyżowe, które wykluczyły go na blisko 11 miesięcy. W tym samym zespole złamał kość śródstopia i musiał opuścić 17 spotkań. Wcześniej jako gracz czeskich i słowackich klubów również złamał nogę oraz zmagał się z kontuzją kostki.
Jak widać pech Zrelaka nie opuszcza. Wszystko jednak powoli wraca na właściwe tory.
Od początku rundy wiosennej Słowak intensywnie trenuje z drużyną. Bierze udział w zajęciach z drużyną, pojechał również na obóz przygotowawczy do tureckiego Side. Trener Szulczek na jednym z pierwszych spotkań z dziennikarzami po zimowej przerwie powiedział, że w okolicach marca kapitan powinien być zdolny do gry. Jak widać, wszystko idzie zgodnie z planem.
Powrót kapitana Warty coraz bliższy
Podczas ligowej przerwy spowodowanej meczami reprezentacyjnymi Warta rozegrała sparing z Pogonią Szczecin, a od początku tego kontrolnego meczu zobaczyliśmy właśnie Adama Zrelaka. Ten rozegrał dokładnie 32. minuty i zszedł z boiska. Zmiana nie była jednak podyktowana żadnym odnowieniem urazu, a jedynie taktyką. Sztab szkoleniowy jeszcze przed spotkaniem ustaliła, że Słowak spędzi na boisku jedynie pół godziny, aby nie przeciążać tego zawodnika.
Wyjście w sparingowym meczu jest już jednak sygnałem, że kapitan warciarzy jest już gotowy na sto procent do rywalizacji o ligowe punkty. Z pewnością nie zagra on w pełnym wymiarze czasowym w starciu z Zagłębiem Lubin (2 kwietnia, g. 19), lecz można się spodziewać, że Słowaka zobaczymy w ostatnim kwadransie. Wszystko jest też uzależnione od tego, w jaki sposób będzie układać się to wtorkowe, poświąteczne pytanie.
Trener Dawid Szulczek wielokrotnie w rozmowach z dziennikarzami powtarzał, że brak Zrelaka w zespole jest bardzo odczuwalny. Na jednej z konferencji prasowej podkreślił, że gdyby miał w tym sezonie do dyspozycji Słowaka, to średnia punktowa jego drużyny byłaby wyższa. Przed meczem z Lechem Poznań Szulczek powiedział o nim: - Wygląda jak maszyna. Jak już wróci, to będzie miał w stanie dać dużo dobrego Warcie.
Adam Zrelak przyszedł do Warty Poznań z Norymbergi zimą 2021 roku. W 76 meczach w zielonych barwach zdobył 17 bramek i zaliczył 8 asyst. Słowak z klubem z Dolnej Wildy ma ważną umowę do 30 czerwca 2025 roku.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?