Mecz Rangers FC - Lech Poznań 1:0
Lech do Glasgow przyleciał po porażce z Benfiką (2:4) i wyszarpanym remisie w lidze z Cracovią (1:1). W Poznaniu zostało trzech kluczowych zawodników: środkowy pomocnik Pedro Tiba, skrzydłowy Jakub Kamiński oraz stoper Djordje Crnomarković. Wszystkich wymienionych w Poznaniu zatrzymały kontuzje.
- Jak zawsze czuję ekscytację, ale mam też obawy w związku z osłabieniami - podkreślił godzinę przed meczem trener Dariusz Żuraw. Mimo niesprzyjających okoliczności Lech zaprezentował się co najmniej dobrze. Przed przerwą nie wykazał żadnych oznak nerwowości; próbował ataku pozycyjnego, nie wybijał na oślep. W defensywie radził sobie na tyle dobrze, że Szkoci oddali ledwie jeden celny strzał.
W pierwszej połowie Lech miał swoje okazje na bramkę. Może nie były to sytuacje stuprocentowe, ale na pewno takie, po których piłka miała prawo zatrzepotać w siatce. Obok uderzyli jednak Mikael Ishak czy Dani Ramirez.
Niestety Lecha wyraźnie przytkało w drugiej połowie. Zespół Żurawia cofnął się i ograniczył do wybijania. Bramkę na 0:1 stracił w 68 minucie. Zdobył ją zmiennik Alfredo Morelos, ten sam, który rok temu dobił Legię Warszawa w eliminacjach do Ligi Europy.
Dla Rangersów to 17. mecz z rzędu bez porażki. Podczas tej serii zespół Stevena Gerrarda odniósł 15 zwycięstw, a 14 razy nie stracił bramki.
W drugim meczu grupy D Benfica Lizbona z łatwością ograła Standard Liege 3:0.
Piłkarz meczu: Alfredo Morelos
Atrakcyjność meczu: 5/10
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?