Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Europy: Ryga FC – Piast Gliwice 2:1. Kamil Biliński pogrążył mistrzów Polski. Znów bramka stracona w końcówce

Tomasz Kuczyński
Ryga FC - Piast Gliwice 2:1.
Ryga FC - Piast Gliwice 2:1. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
W meczu rewanżowym II rundy kwalifikacji Ligi Europy Piast Gliwice przegrał na wyjeździe z Ryga FC 1:2 (1:1). Bramki zdobyli: Armands Petersons (26) i Kamil Biliński (82) oraz Jorge Felix (20). W pierwszym meczu Piast wygrał u siebie 3:2, co oznacza, że do III rundy awansował mistrz Łotwy.

Po tym jak Joel Valencia został sprzedany do angielskiego Brentford FC, mistrz Polski musiał sobie radzić już bez swej gwiazdy. Miejsce Ekwadorczyka za plecami Piotra Parzyszka zajął Jorge Felix. Na skrzydłach zagrali Gerard Badia i Martin Konczkowski. Szansę debiutu w europejskich pucharach dostał Bartosz Rymaniak.

W 6. minucie było gorąco pod bramką gospodarzy. Felix wykorzystał sprytne podanie Badii i zatrudnił Robertsa Ozolsa, który z trudem obronił jego strzał. W 17. minucie Felix strzelał z pola karnego, ale tym razem Ozols nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Jak to mówią: do trzech razy sztuka. Piłka wybita przez Frantiska Placha trafiła do Felixa, który bez przyjęcia posłał loba nad wysuniętym bramkarzem gospodarzy. Hiszpan w ten sposób zdobył swoją trzecią bramkę w dwumeczu z Rygą. Duża grupa kibiców Piasta, która od początku głośno dopingowała, miała powody do radości.

Gliwiczanie sprawiali wrażenie, że kontrolują wydarzenia na boisku, jednak łotewski zespół szybko doprowadził do wyrównania. W 26. minucie Armands Petersons huknął z daleka i piłka trafiła w „okienko” bramki Piasta.

Po straconym golu mistrz Polski dał się zepchnąć do obrony, na szczęście nie dopuszczał do groźnych sytuacji. Gospodarze grali bardzo ostro i już do przerwy zobaczyli trzy żółte kartki.

Na początku drugiej połowy Piast miał okazję na ponowne objęcie prowadzenia. Tym razem Felix przegrał pojedynek z Ozolsem (51. minuta).

Ponieważ mecz nie porywał, dlatego kibice gości około 70. minuty postanowili uatrakcyjnić widowisko poprzez oprawę. Race wyglądały efektownie, ale pewnie nie obędzie się bez kary dla klubu z Gliwic.

W 74. minucie w zamieszaniu na polu karnym gości zimną krew zachował Jakub Czerwiński, wybijając głową piłkę zmierzającą do siatki. Ryga atakowała nadal. W 78. minucie groźnie tuż nad poprzeczką strzelił Olegs Laizans. Gliwiczanie nie potrafili wymienić kilku celnych podań.

W 81. minucie piłkarze z Gliwic wreszcie przeprowadzili kontrę. Gdyby nie interwencja obrońcy piłka po strzale Patryka Dziczka wpadłaby do bramki.

Piłka wpadła jednak do bramki po drugiej stronie. Po serii błędów gości Deniss Rakels wyłożył futbolówkę wprowadzonemu chwilę wcześniej Kamilowi Bilińskiemu, który niepilnowany skierował ją z pola bramkowego do siatki.

Piast rzucił się do rozpaczliwych ataków, ale nie umiał już zmienić losów rywalizacji. Trener Waldemar Fornalik, który 10. raz prowadził zespół w europejskich pucharach, zobaczył żółtą kartkę. Mistrz Polski zmarnował wielką szansę na awans.

Waldemar Fornalik (trener Piasta)

- Jesteśmy rozczarowani tym wynikiem. Liczyliśmy na awans… Powinniśmy losy tej rywalizacji załatwić w Gliwicach. Ale pomimo strzelenia u siebie trzech goli - nie zrobiliśmy tego. Bardzo żałuję kardynalnych błędów, które popełniliśmy w pierwszym meczu. Spodziewaliśmy się, że spotkanie w Rydze będzie nerwowe i tak właśnie było.

- Przyzwyczailiśmy kibiców do dobrej gry, a w tym meczu tak nie zagraliśmy. Tempo było szarpane. My swoich akcji nie wykorzystaliśmy. Szkoda przede wszystkim tej sytuacji Dziczka. Zawodnik z Rygi oddał natomiast strzał życia. Tak to w piłce bywa. Musimy przełknąć tę porażkę, choć będzie to trudne…

- Dla wielu z moich zawodników rywalizacja w europejskich pucharach to coś nowego. Dopiero zbierali doświadczenie w tego typu rozgrywkach.

- Nie będę również ukrywał, że widać było po mojej drużynie niesamowite tempo rozgrywek, w które weszliśmy już 10 lipca. Od początku miesiąca rozegraliśmy siedem spotkań. Było widać, że zawodnicy odczuwają ich trudy. Pewnie inaczej by to wyglądało gdybyśmy rozegrali trzy mecze w siedem-osiem dni, a później mieli tydzień na przygotowania do kolejnego starcia. Ryga swój mecz miała przełożony. To też pokazuje jak drużyny przygotowują się do tych pucharowych spotkań.

– Mamy mało czasu do kolejnego spotkania. Chcemy w nim zwyciężyć, bo każda wygrana pomaga. Mamy gorszy okres, ale będziemy pracować systematycznie, aby wszystko wróciło do normy. Druga sprawa to jednak potrzeba wzmocnień. Uważam, że musimy sprowadzić dwóch-trzech ofensywnych zawodników.

Liga Europy, II runda kwalifikacji: Ryga FC – Piast Gliwice 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Jorge Felix (20), 1:1 Armands Petersons (26), 2:1 Kamil Biliński (82)

Ryga FC: Ozols - Petersons, Prenga, Stuglis, Valerianos - Visnakovs, Panić (67. Rakels), Szarpar (60. Laizans), Brisola, Roger - Debełko (80. Biliński).

Piast: Plach - Rymaniak, Korun, Czerwiński, Kirkeskov - Konczkowski, Dziczek, Hateley (85. Jagiełło), Felix, Badia (69. Sokołowski) - Parzyszek (57. Steczyk).

Żółte kartki: Debełko, Valerianos, Brisola, Stuglis, Laizans - Parzyszek, Rymaniak.

Sędziował: Eitan Shemeulevitch (Izrael).

Pierwszy mecz: 3:2 dla Piasta. Awans: Ryga FC, która zagra z HJK Helsinki.

Nie przegapcie

Zobaczcie koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera