Remis z mistrzem Białorusi. Piast Gliwice w lepszej sytuacji przed rewanżem
Na rozpoczęcie swojej przygody z Ligą Mistrzów w nowym sezonie, Piast Gliwice zremisował z BATE Borysów 1:1. Na szczęście mistrzowie Polski nie osłabili się zbyt mocno. Z klubu odeszli tylko Aleksandar Sedlar oraz Tomasz Jodłowiec, którzy niewątpliwie stanowili o sile klubu prowadzonego przez Waldemara Fornalika. W klubie z Gliwic nie zobaczyliśmy również wielu nowych twarzy. Dzisiejsza 18-osobowa kadra zawiera trzech zawodników, którzy w tym okienku pojawili się przy Okrzei. Są nimi oczywiście Jakub Holubek, Tomas Huk i Dani Aquino. Zadebiutował tylko ten ostatni.
Bezsprzecznie więcej doświadczenia w europejskich pucharach ma drużyna z Białorusi. BATE nieprzerwanie od 13 lat zdobywa mistrzostwo swojego kraju i bardzo regularnie pojawia się w fazach grupowych czy to Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. W poprzedniej edycji zaplecza Champions League udało im się nawet pokonać Arsenal Londyn 1:0. Na stadionie mistrza Białorusi piłkarze Piasta grali jednak bez kompleksów. Na początku nie byli pewni, czego oczekiwać od rywali, ale z upływającym czasem mieli coraz większą pewność siebie.
Świetną okazję w 14. minucie miał Jakub Czerwiński. Tom Hateley dograł idealnie w pole karne, wprost na głowę Czerwińskiego, który z 10 metrów nie trafił w światło bramki. Po chwili mogło być 1:0, ale Jorge Felix nie trafił piłkę z około trzech metrów na bramkę. Próby Patryka Dziczka również nie były skuteczne - strzały pomocnika najczęściej były blokowane.
W 36. minucie piłkarze Piasta dopięli swego. Jorge Felix uderzył z 10 metra, bramkarz odbił piłkę, ale dopadł do niej Piotr Parzyszek, który zdobył pierwszego gola Piasta w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Świetna pierwsza część meczu w wykonaniu Piasta Gliwice. Mistrzowie Polski prowadzili grę i nie dopuszczali rywala do akcji ofensywnych. Mało kto się tego spodziewał, ale to podopieczni Waldemara Fornalika wyrastali na faworyta tej potyczki.
Po zmianie stron byliśmy świadkami utraty kontroli nad spotkaniem. W ciągu kilku minut żółtą kartkę obejrzeli Mikkel Kirkeskov, następnie Patryk Dziczek ostro potraktował rywala, a po chwili ukarany został jeszcze Czerwiński. Do zmiany zmuszony był po chwili Waldemar Fornalik, gdyż Dziczek ostro pracował na obejrzenie czerwonej kartki w meczu.
W 64. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Dużo słabsza gra Piasta w drugiej połowie skończyła się stratą gola. Ihar Stasiewicz dograł idealną piłkę w pole karne, a Stanisłau Drahun wbił ją do bramki z bliskiej odległości.
Strzelec gola dla BATE wyleciał z boiska na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry. Wynik nie uległ jednak zmianie do ostatniego gwizdka arbitra.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?