Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Sprawiedliwości "Stan przyszłości". Cztery historie o przyszłości uniwersum. Czy wśród nich są perełki?

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Liga Sprawiedliwości "Stan przyszłości" to trzeci album, którego akcja rozgrywa się po wydarzeniach, które wstrząsnęły czasoprzestrzenią po zakończeniu sagi „Batman: Death Metal". Podobnie jak w przypadku tomów o Supermanie i Batmanie, ten komiks składa się z kilku niezależnych historii. Czy wśród nich są perełki?

Liga Sprawiedliwości „Stan przyszłości” to ostatnia częśc eventuprzedstawiającego, jak mogą potoczyć się losy świata po wydarzeniach, które wstrząsnęły czasoprzestrzenią po zakończeniu sagi „Batman: Death Metal”.

Wcześniej nakładem wydawnictwa Egmont ukazały się już „Stan przyszłości – Batman” oraz „Stan przyszłości – Superman”. Jak na tym tle wypada "Stan przyszłości - Liga Sprawiedliwości"? Nieźle, chociaż mam wrażenie, że zdecydowanie najlepszy był album o Batmanie.

"Stan przyszłości - Liga Sprawiedliwości" składa się z czterech niezależnych historii. Zawiera on materiały pierwotnie opublikowane w amerykańskich zeszytach „Future State: Wonder Woman” #1–2, „Future State: The Flash” #1–2, „Future State: Aquaman” #1–2, „Future State: Justice League” #1–2. Nad scenariuszami pracowali tacy twórcy, jak Joshua Williamson, Joëlle Jones czy Ram V, a o rysunki zadbali m.in. Marcio Takara, Joëlle Jones i Robson Rocha.

Każda z zamieszczonych w albumie historii jest inna i nie ma związku z następną. Nowa Liga Sprawiedliwości wyjaśnia zagadkową śmierć swoich największych wrogów! Mroczna Liga Sprawiedliwości powraca po latach, aby walczyć ze złem prześladującym magiczne istoty!

Następczyni Wonder Woman schodzi do piekła po duszę wojowniczki! Barry Allen usiłuje ocalić swojego dawnego partnera Wally’ego Westa! A syn Czarnej Manty i córka Aquamana muszą się ponownie odnaleźć po tym, jak rozdzielił ich tajemniczy ocean.

Jak się czyta ten album? Może zacznę od tego, co jest jego najważniejszym atutem. Komiks świetnie się ogląda, ilustratorzy wykonali świetną pracę. Mnie najbardziej podobała się historia o Wonder Woman, w której o scenariusz i rysunki zadbał Joëlle Jones. Kreska w tej historii jest na wysokim poziomie, scenariusz niebanalny, a do tego jest tu sporo dobrego humoru.

Niezłą opowieścią jest historia o Flashu, ale pozostałe dwie niczym się nie wyróżniają. Nie ma co ukrywać, że nie jest to album przełomowy, ani szczególnie odkrywczy. Jest to jednak solidna dawka rozrywki.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera