Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Dworzec PKS w Katowicach, czyli daleko do Europy

Joanna Kurczab
Dworzec PKS Katowice
Dworzec PKS Katowice Mikołaj Suchan
Bardzo często korzystam dworca PKS w Katowicach. Ostatnio też spotkałam się z sytuacją, że o godz. 18 poczekalnia jest zamknięta, a podróżni mają do dyspozycji cztery ławki, w tym takie bez listew - pisze w liście do redakcji Dziennika Zachodniego Joanna Kurczab z Mikołowa.

W pobliżu nie ma gdzie kupić wody, bar jest zamknięty. Gdzieś dalej trudno jest odejść, bo człowiek ma przecież bagaże. Do tego na zewnątrz nie ma rozkładu jazdy, więc podróżni, którzy chcą się przesiąść w Katowicach na inny autobus nie wiedzą, kiedy on przyjedzie.

ZOBACZ KONIECZNIE ZDJĘCIA:
KATOWICE POWINNY WSTYDZIĆ SIĘ TAKIEGO DWORCA PKS!

Dla pasażerów, którzy nie znają Katowic nie ma tam nawet planu miasta ani jakiejkolwiek tablicy informacyjnej, jak się dostać na dworzec PKP czy na inne przystanki komunikacji publicznej. Jedna z podróżnych spytała pasażerów, skąd odjeżdżają busy do Krakowa. Nikt nie wiedział.

Mam wrażenie, że ktoś nie szanuje tu pasażerów. Przecież dworzec to podstawowa potrzeba w mieście. Środek Europy, a wygląda jak Kozia Wólka.

Oprac. MOKR

Zgadzasz się z autorką listu? Masz inne zdanie? NAPISZ KOMENTARZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!