Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Mamy świetne przepisy, które wszyscy lekceważą

Redakcja
Prawa konsumenckie w Polsce są nadzwyczajne. Prawie wszystko zostało skodyfikowane. Ale gdy nasz Czytelnik miał problemy z aparatem słuchowym za 3.500 zł, był lekceważony na każdym kroku
Prawa konsumenckie w Polsce są nadzwyczajne. Prawie wszystko zostało skodyfikowane. Ale gdy nasz Czytelnik miał problemy z aparatem słuchowym za 3.500 zł, był lekceważony na każdym kroku 123RF
Jak uczyć młode pokolenie poszanowania prawa, skoro go nie cenimy

To zawracanie głowy

Pod koniec 2014 r. [25 XII - przyp. red.] weszły w życie nowe przepisy dotyczące ochrony konsumenta. Naczytałem się w różnych gazetach, jakie to rozszerzone prawa będzie mieć konsument. Przy okazji przypomniano, jakie organizacje stoją na straży tych przepisów i do kogo można się zwrócić o pomoc, jeżeli samemu nic nie wskóramy, kupując bubla lub gdy nie będziemy usatysfakcjonowani poziomem usług.

To wszystko bzdura pisana dużymi literami!!! Po co zawracać głowę, skoro dowolna instytucja, która ma stać na straży przepisów i reprezentować konsumenta, nic nie robi i nawet nie przysyła jakiejkolwiek odpowiedzi. Przykłady, proszę bardzo.

Udają, że nie ma sprawy

Kilka lat temu (grudzień 2010 r.) na fali reklamy dałem się wmanewrować w POLISOLOKATĘ, którą zaproponował mi - jako długoletniemu klientowi - GetinBank. Napisałem do wszy-stkich możliwych instytucji prośbę o pomoc w rozwiązaniu niekorzystnej umowy. Od prezesa banku p. Rosińskiego dostałem bezpodstawne żądanie rozwiązania umowy, od arbitra bankowego - odmowę zajęcia się sprawą, z Komisji Nadzoru Finansowego - brak odpowiedzi, z Sądu Polubownego przy KNF - też nie mam odpowiedzi.

Nie muszę chyba dodawać, że płacę do dzisiaj, a strata za te cztery lata to "tylko" ok. 12.000 zł. Znalazłem nawet kancelarię prawną gotową podjąć się sprawy, lecz koszty "na dzień dobry" to ok. 5.000 zł + prowizja od wygranej sprawy. Bez jakiejkolwiek gwarancji. Nie stać mnie na to!

Jestem osobą niepełnosprawną z dużym ubytkiem słuchu. W 2010 r. kupiłem za prawie 3.500 zł aparat słuchowy. Rok działał niemal bez zarzutu. Niestety, później zaczęły się kłopoty z jego naprawą.

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]

Płacz i płać za naprawy

Chociaż był na gwarancji, ciągle musiałem walczyć o naprawę. Odmawiali naprawy, jeśli nie zapłacę, mimo że ciągle wysiadała ta sama część. Straszono mnie sądem, a dyrekcja zarzucała mi wręcz niepełno-sprawność umysłową.

Po kolejnej płatnej naprawie próbowałem zainteresować Rzecznika Praw Konsumenta. Minęło ponad pół roku, od kiedy przesłałem prośbę, napisałem kilka e-maili przypominających o sprawie - bez jakiegokolwiek komentarza czy odpowiedzi. Oczywiście - ciągle płacę za naprawy, a na nowy aparat za 3.500 zł wciąż mnie nie stać.

Byłem na wczasach latem 2014 r. Z jakości usługi nie byłem zadowolony. Mając potwierdzenie rezydenta o niedogodnościach sporządzone na miejscu, sprawa wydawała się prosta. Złożyłem reklamację w biurze podróży, ale dostałem odmowę jej uznania.

Po kolejnej interwencji przestali się odzywać. Napisałem do Polskiej Izby Turystyki - biuro jest ich członkiem - nie dostałem odpowiedzi mimo wysłanych jeszcze kilku e-maili przypominających sprawę. To tylko kilka przykładów.

Bezsilni wobec instytucji

Instytucje, do których się zwracałem, nie są anonimowe, są znane i zawsze można przeczytać ich rady, jak ma postąpić klient, konsument, który czuje się pokrzywdzony. I co? Nawet od nich nie można wyegzekwować tak podstawowego obowiązku, jak odpowiedź. Jakakolwiek by była, ale niech będzie. Przeżyłem już "kilka" lat. Czasem jestem bezsilny wobec potęgi instytucji, ale przynajmniej z czystym sumieniem zawsze się podpisuję pod skargami. A instytucje powołane do pomocy nawet nie potrafią odpowiedzieć. Nie chcą? Nie mogą? Czy psuje im się statystyka? Jak mamy uczyć młode pokolenie poszanowania prawa, skoro tych praw prawie nikt nie przestrzega. (JJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!