Od czasu do czasu w mediach ukazują się informacje o potwornych zbrodniach, które zdarzają się w spokojnych rodzinach. Chodzi o sytuacje, gdy mąż zabija żonę albo odwrotnie. Czytałem niedawno, jak to ksiądz odkrył ofiary takiej rodzinnej tragedii.
Wśród moich znajomych też doszło do podobnego nieszczęścia.
Uważam, że sporo złego dzieje się w rodzinach, gdzie małżonkowie równocześnie przechodzą na emerytury. Jeśli te osoby nie mają wsparcia, jakichkolwiek zainteresowań, nie potrafią przystosować się do innego życia, to jest właśnie pierwszy krok do kłótni, a czasem nawet do większych tragedii.
Mam ponad 70 lat, chodzę do kolegów na skata, na kawę, a moja żona, którą poślubiłem 45 lat temu, chodzi do koleżanek na klachy. Jestem przekonany, że nic nam nie grodzi, bo po odejściu z pracy, znaleźliśmy inne punkty zaczepienia.
Stały Czytelnik
Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]
*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?