Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Nie bójmy się tylko motocykli. Pijani jeżdżą i autami, i motocyklami

Redakcja
Największym zagrożeniem na drogach są nie motocyklisci, ale pijani kierowcy
Największym zagrożeniem na drogach są nie motocyklisci, ale pijani kierowcy 123RF
Panie Redaktorze, trafny tytuł [list odnosi się do tekstu red. Pawła Pawlika "Uwaga, nadjeżdżają motocykle", DZ z 22.07.2014 - przyp. red.]. Użytkownicy dróg, przede wszystkim kierowcy samochodów, będą musieli się przyzwyczaić do tego, że na drogach pojawi się więcej motocykli. I bardzo dobrze - tak pisze Benedykt Kołodziejczyk z Rybnika w liście do redakcji Dziennika Zachodniego.

Kiedyś, całkiem niedawno, wspólnie z posłem Markiem Krząkałą napisaliśmy interpelację. Wówczas pan poseł otrzymał odpowiedź negatywną. Nie minęło wiele czasu, a słowo stało się ciałem i my, posiadacze prawa jazdy kat. B, będziemy mogli również użytkować motocykle. Wprawdzie nie wszystkie, ale i to na początek wystarczy.

Podejrzewam, że zadziałało tu lobby producentów i dystrybutorów tego junaka 121, którego na zdjęciu dosiada pan Ryszard Kołodziejski, zresztą jest to bardzo ładny motocykl i wróżę mu, że stanie się przebojem rynku. Poza tym nie obawiałbym się tego, że ktoś, kto nie potrafi jeździć na motorze, usiądzie na niego i zaraz będzie chciał wyjechać na drogi publiczne. Zaufajmy kierowcom, że większość z nich to jednak nie idioci.

Ci, którzy są antytalentami w jeździe na jednośladach z silnikiem, prawdopodobnie nigdy nie dosiądą motocykla. Niebezpieczna może być dla ruchu również osoba, która posiada prawo jazdy kat. B, np. od 20 lat, ale nigdy od tamtego czasu nie jeździła samochodem, a teraz nagle zapragnęłaby to zrobić. Nie wiem, czy nie stworzyłaby większego zagrożenia dla ruchu.

Motocykl 125 ccm ma wiele zalet. Po pierwsze - pali między 2-3 l/100 km (osobiście uważam, że skandalem jest, by w XXI wieku zużywać 6 i więcej litrów paliwa do przewiezienia osoby ważącej do 90 kg na odległość 100 km). Po drugie - wystarczająca prędkość maksymalna (jadąc 19 km do pracy zaledwie na odcinku 800 metrów mogę jechać z prędkością 90 km/h, o ile nie ma tam korków), po trzecie - 125-ka posiada wystarczającą moc silnika do przewożenia jednej osoby, a po czwarte - jazda na motorze w ogóle jest przyjemna; niekoniecznie trzeba nim jeździć 200 km/h.

Uwaga dyrektora WORD-u w Katowicach, że ludzie jeżdżą pod wpływem alkoholu, odnosi się do wszystkich kierowców, nie tylko do motocyklistów.

I jeszcze jedno na koniec - przeszła poprawka Senatu RP, by zmianą prawa objąć również motocykle z manualną skrzynią biegów - by nie promować wąskiego kręgu producentów skuterów, a z treści artykułu można wywnioskować, że zmiana dotyczy tylko skuterów z automatyczną skrzynią biegów. (JJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!