Jeżdżę pociągami od 30 lat. Z Tychów dojeżdżam do pracy w Katowicach. Chodzi mi o pociągi relacji Tychy - Sosnowiec, a zwłaszcza o powroty tymi pociągami.
Otóż między godz.14 a 15 z Katowic odjeżdżają cztery pociągi do Tychów. Potem mamy pociągi o godz. 15.06, 15.42 i 15.47. Moim zdaniem, te osoby, które pracują do godz. 15, w ogóle nie mają szansy zdążyć na godz. 15.06. W rezultacie ten pociąg jedzie praktycznie pusty. Przydały się więc raczej pociąg około godz. 15.30.
Wszyscy pasażerowie wsiadają więc do pociągu o godz. 15.47 i jadą ja
k śledzie. Ten pociąg jedzie na Zwardoń i jest z nim inny problem. Nigdy nie odjeżdża punktualnie, tylko czeka na stacji około 10 minut. Pasażerowie wiele razy pytali konduktora, czemu on stoi, ale nikt nie udziela odpowiedzi. Nikt nic nie wie. I my też nie wiemy, co robić - zostać w tym stojącym pociągu czy biec trzy perony dalej, żeby zdążyć na pociąg odjeżdżający o godz. 15.47? Dla kogo układany jest taki rozkład jazdy?
Oprac. MOKR
*Proces apelacyjny Katarzyny W.: Kochałam Madzię. Nie jestem zła
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Sprawdź, czy jesteś satanistą: Szokująca broszura ks. Sawy
*Najlepsze MEMY po meczu Polska – Niemcy ZOBACZ ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?