Po pierwsze uważam, że to, co otrzymali emeryci nie powinno się nazywać waloryzacją, ale wyrównaniem za podwyżki, które weszły w życie i nas dotykają. I to wyrównanie należy się wszystkim i to w równej wysokości.
Jak wiadomo, emerytura była kiedyś obliczana według lat pracy i zarobków. Zgadzam się więc z wyrokiem Trybunału, ale pod warunkiem, że to co nastąpiło będzie nazywane wyrównaniem za podwyżki. Przecież one dotykają jednakowo i tych, co mają dużo, i tych co bardzo mało.
A termin "waloryzacja" to jest przecież przeliczenie emerytury. I wtedy można mówić o tym, że - w zależności od wysokości świadczenia - każdy dostaje ją w różnej wysokości.
Czytelniczka z Rybnika
CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]
*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?