List do DZ: Żadne referendum nie powinno być ułomne

Mylące ważne głosowanie

Każde referendum, czy to o odwołanie wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, nie powinno być na zasadzie minimalnej przewagi. Jeśli w jakiejś sprawie głosowałoby 100 obywateli i wynik byłby 49 do 51, to różnica wynosiłaby 2 punkty procentowe, które wynikły za sprawą głosu jednego obywatela.

Im wyższa ranga referendum, tym większy powinien być rozdział między „za” i „przeciw”. W nieszczęsnym niedawnym brytyjskim referendum unijnym różnica powinna wynosić np. 65 do 35. Jest to zbyt poważna sprawa, by o wyniku decydowały głosy dające różnicę dwóch punktów procentowych. Gdyby ta zasada była wprowadzona, Brytyjczycy pozostaliby w UE. Może polscy euro deputowani wyjdą z taką inicjatywą w Parlamencie Europejskim, by nie było tak łatwo wyjść z Unii na podstawie kalekiego referendum, o którym podobno myśli się też w Holandii, Danii i innych krajach wspólnoty.

Wcześniej były referenda za wstąpieniem do UE. Nie wiem, jaka była procentowa różnica głosów w Polsce, ale wydaje mi się, że gdyby owo referendum było przeprowadzone na zasadzie przeze mnie proponowanej, Polski nie byłoby w UE.

Mam przed sobą broszurę podpisaną przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, nawołującą do głosowania za wstąpieniem Polski do Unii. Mam też ulotki rozpaczliwie nawołujące do głosowania przeciw wstąpieniu Polski do UE. Bardzo głośna była Liga Polskich Rodzin. Oto jak między innymi nawoływali:

„Polaku! Bądź mądry przed szkodą! Wejście Polski do UE oznaczać będzie wzrost cen średnio o ok. 55 proc.”. Poniżej jest wypisanych 15 pozycji z towarami, które podrożeją. W innej ulotce Ligi Polskich Rodzin biskup Stanisław Stefanek swój apel o głosowanie przeciw wejściu Polski do UE kończy słowami: „Pan Jezus nie narodził się w Brukseli”. Jakie to mądre stwierdzenie.

Treść tych ulotek jest zasmucająca i całkowicie chybiona, co wykazuje obecny stan Polski. Zamiast autostrad, mielibyśmy takie polskie, takie nasze - tradycyjne „wio koniku”.

Podobnie powinno być w Polsce podczas wyborów prezydenta Polski. Spośród kandydatów na stanowisko prezydenta powinien być wybrany człowiek wyraźnie wyróżniający się pod wieloma względami wśród pozostałych kandydatów. Wyborcy powinni znać ich życiorysy od czasu pełnoletności, ze szczególnym opisem owoców ich pracy. Kandydaci nie powinni być wyznaczani przez partie. Wtedy żaden prezes nie byłby zakamuflowanym zwierzchnikiem prezydenta i premiera. Przy zasadzie wyraźnej przewagi „za” nad „przeciw”, nie byłoby możliwe jakiekolwiek oszustwo wyborcze, na które powołują się ci ze strony przegranej, bo nie mogą się z tym pogodzić.(JJ)

Andrzej Piontek

Od redakcji:

Wyniki referendum, które odbyło się w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i ratyfikacji traktatu ateńskiego, trwało dwa dni - 7 i 8 czerwca 2003 roku. Polacy odpowiadali na pytanie: „Czy wyraża Pani/Pan zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?”

Państwowa Komisja Wyborcza w swoim obwieszczeniu podała, że w głosowaniu uczestniczyło 17.576.714 osób. Odpowiedzi TAK udzieliło 13.514.872 głosujących, co stanowiło 77,45 proc. oddanych ważnych głosów. Odpowiedzi NIE udzieliło 3.935,655 głosujących, co stanowiło 22,55 proc. oddanych ważnych głosów. Frekwencja wyniosła 58,85 proc. przy wymaganej 50 proc. Oznacza to, że więcej niż trzy czwarte głosujących Polaków opowiedziało się za przystąpieniem Polski do UE.

*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Reforma edukacji, czyli diabeł tkwi w szczegółach SPRAWDŹ
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia [a]
*[a]https://dziennikzachodni.pl/wakacyjne-wyjazdy-2016-tych-krajow-lepiej-nie-odwiedzaj-msz-odradza/ga/10174182/zd/19050726
*Polska ma najpiękniejsze kibicki na Euro 2016 [ZDJĘCIA] Oto dowód
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"