Poczta Polska testuje teraz nowy system wynagradzania. Będzie się premiować listonoszy za dostarczanie paczek czy listów do rąk własnych adresata. A jakie korzyści będą mieć z tego klienci?
Pierwsza pozytywna informacja jest taka, że nasi klienci rzadziej będą musieli odbierać paczkę czy list polecony na poczcie. Chyba każdy woli dostać przesyłkę do domu, a nie poświęcać czas na wizytę w urzędzie, prawda? To w naturalny sposób przyczyni się do zmniejszenia kolejek. Z naszych obserwacji wynika, że wiele osób stojących w kolejkach ma w ręku awizo.
Ono zniknie zupełnie z poczty?
Tak nie będzie, ale liczymy na to, że w nowym systemie mniej naszych klientów będzie je otrzymywać.
Czyli listonosze będą biegać za nami z paczką i listem, póki nam nie wręczą?
Nasi listonosze znają swój rewir na tyle dobrze, że wiedzą, w jakich godzinach można zastać adresata. Powinni więc sobie tak organizować pracę, by dopasować się do jego rozkładu dnia.
Klient będzie pewnie z takiego podejścia zadowolony, a co z listonoszami?
Moim zdaniem, takie rozwiązanie jest uczciwe. Liczymy, że wpłynie ono na wzrost wysokości wynagrodzenia listonoszy, bo jest jednocześnie narzędziem motywującym - według zasady: "Im więcej doręczę, tym wyższe będzie moje wynagrodzenie". Oczywiście, inny tryb pracy nie oznacza, że listonosz będzie pracował dłużej niż 8 godzin dziennie. Więcej będziemy mogli powiedzieć, kiedy zakończy się program pilotażowy w Gorzowie Wielkopolskim, Gdyni, Krośnie i Rybniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?