Zaginięcie listonosza zgłosiła 11 sierpnia jego żona. Policjanci ustalili, że dzień wcześniej mężczyzna wyszedł z jednego ze stołecznych urzędów pocztowych w teren, mając przy sobie torbę z listami i pieniędzmi do wypłacenia rent i emerytur.
Początkowo sądzili, że ktoś mógł go porwać. Szybko jednak wyszło na jaw, że listonosz nie dotarł do osób, którym miał dostarczyć pieniądze, a na przekazach pieniężnych podrobił ich podpisy.
Śledczy wytropili, że mężczyzna przebywa w Bielsku-Białej. 46-latek został złapany na ul. Słowackiego, gdzie w jednym z bloków wynajmował mieszkanie. W jego mieszkaniu była torba z przesyłkami i częścią gotówki oraz faktury za pobyt w hotelach. Listonosz pieniądze przeznaczył na spłatę długów oraz na bieżące potrzeby.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?