Katowice i Łódź to dwa miasta z wielkimi piłkarskimi tradycjami i jeszcze bardziej podrażnioną ambicją. Tak się złożyło, że w sobotę na boiskach pierwszej i drugiej ligi oglądaliśmy korespondencyjny pojedynek między dwoma miastami. Najpierw Widzew wysoko ograł na Brynowie Rozwój, ale kilkadziesiąt minut później zwycięstwo w mieście włókniarzy świętowali piłkarze GKS-u, którzy skromnie pokonali ŁKS.
Dla klubu z alei Unii Lubelskiej był to pierwszy mecz na zapleczu Ekstraklasy od pięciu lat. Wzbudził ogromne zainteresowanie, bo na trybunach pojawił się m.in. Marcin Gortat. Naładowani wsparciem swoich kibiców gospodarze w pierwszych minutach radzili sobie nadspodziewanie dobrze i wręcz zdominowali GKS. Wynik mógł otworzył Patryk Bryła, ale w sytuacji sam na sam z Mariuszem Pawełkiem nie wcelował w bramkę. Chwilę później bramkarz katowiczan z problemami obronił strzał Artura Bogusza, a w 25. minucie GKS uciekł spod topora. Po rzucie rożnym Pawełek w efektowny sposób zatrzymał uderzenie Bryły, a jeden z obrońców w ostatniej chwili zatrzymał dobitkę Piotra Pyrdoła.
Beniaminek zapłacił frycowe za niewykorzystane sytuacje. GKS dopiero w 34. minucie przeprowadził pierwszą składną akcję pod polem karnym rywali i od razu zamienili ją na gola. Sam na sam z bramkarzem ŁKS-u znalazł się Daniel Rumin i pewnym strzałem strzelił swojego pierwszego gola w barwach katowickiego klubu.
Można powiedzieć, że GKS odrobił lekcje po meczu z Podbeskidziem. Tydzień temu przy Bukowej Górale również zdobyli bramkę po pierwszej groźnej akcji i później skutecznie bronili korzystnego wyniku. W drugiej połowie w Łodzi katowiczanie obrali podobną taktykę, a od straty punktów uratował ich Pawełek. Nowy bramkarz GKS-u już tydzień temu był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny, a w Łodzi zagrał na jeszcze wyższym poziomie. Dwukrotnie w stuprocentowych sytuacjach zatrzymał Bartłomieja Kalinkowskiego, a w końcówce powstrzymał jeszcze rozpędzonego Jakuba Kostyrkę.
ŁKS rozegrał dobre spotkanie, ale zapłacił cenę za brak skuteczności. Katowiczanie, choć nie zachwycili jakością gry, zrehabilitowali się za nieudaną inaugurację i zyskali nieco spokoju przed następnymi meczami.
ŁKS Łódź 0-1 GKS Katowice
Daniel Rumin 34'
ŁKS: Michał Kołba - Jan Grzesik, Maksymilian Rozwandowicz, Kamil Juraszek, Artur Bogusz - Patryk Bryła (62' Dani Ramírez), Bartłomiej Kalinkowski, Mateusz Gamrot (78' Paweł Wojowski), Wojciech Łuczak, Piotr Pyrdoł (46' Jakub Kostyrka) - Jewhen Radionow.
GKS Katowice: Mariusz Pawełek - Wojciech Lisowski, Mateusz Kamiński, Rafał Remisz, Šimon Kupec - Kacper Tabiś (78' Wojciech Słomka), Damian Michalik, Bartłomiej Poczobut, Grzegorz Piesio (60' Kamil Kurowski), Adrian Błąd - Daniel Rumin (69' Dominik Bronisławski).
żółte kartki: Juraszek - Lisowski, Poczobut, Remisz.
sędziował: Robert Marciniak (Kraków)
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC
Justyna Kowalczyk śmiało o swoich planach sportowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?