Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Błaszczykowski wrócił do domu i przywitał się golem! Wisła pokonała Śląsk

red, Piotr Tymczak
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1:0
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1:0 Andrzej Banas / Polska Press
Lotto Ekstraklasa. 11 listopada 2006 roku Jakub Błaszczykowski zdobył swoją ostatnią bramkę przed odejściem z Wisły Kraków. Dzisiaj 33-latek wrócił na stadion przy Reymonta, a z kibicami przywitał się trafieniem z rzutu karnego ze Śląskiem Wrocław. Na wagę cennego zwycięstwa Białej Gwiazdy.

Ten mecz miał być pokazem wiślackiej siły charakteru. Kibice „Białej Gwiazdy” przygotowywali się na to spotkanie od tygodni. Było to związane z akcją ratowania klubu. Jednym z wyzwań było bicie rekordu liczby sprzedanych karnetów. Ostatecznie do wczoraj sprzedano ich ponad 14 220. To największa liczba w historii Wisły. Do tego fani wykupili kilka tysięcy biletów i na trybunach zasiadło ponad 20 tys. widzów. Jak na poniedziałkowy termin to była więc bardzo wysoka frekwencja. Spiker podkreślił, że to "rekord poniedziałku".

Kibice przybyli powitać Jakuba Błaszczykowskiego, który w barwach Wisły na stadionie przy ul. Reymonta wystąpił po ponad 11 latach. „Miłość większa od milionów, Kuba wreszcie witaj w domu” - transparent z takim hasłem pojawił się na sektorze za bramką, gdzie zasiadają najzagorzalsi fani „Białej Gwiazdy”. Hasło było nawiązaniem do tego, że Błaszczykowski wsparł klub finansowo, by ratować go przed upadkiem, a do tego zarabia 500 zł miesięcznie i pieniądze przeznacza na bilety dla kibiców z Domów Dziecka. Błaszczykowskiego kibice powitali wielką owacją i skandowali: „Jesteś legendą! Hej, Kuba jesteś legendą”.

Drużyna Wisły przystąpiła do spotkania z chęcią zrehabilitowania się za porażkę w poprzednim meczu na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Wiślacy, niesieni dopingiem kibiców, od pierwszych minut starali się grać ofensywnie.

W 8. minucie to jednak Śląsk miał okazję po stałym fragmencie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego „główkował” Piotr Celeban, a w bramce wykazał się Mateusz Lis. Niedługo później bramkarz Wisły znów popisał się dobrą interwencją po strzale z rzutu wolnego byłego wiślaka Krzysztofa Mączyńskiego.

W kolejnych minutach przeważała Wisła, ale w jej akcjach brakowało dokładności i wykończenia sytuacji pod bramką Śląska.

W 39. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Wisły. Aby podjąć tę decyzję skorzystał z systemu VAR. Powtórki na zapisie wideo potwierdziły, że w polu karnym Robert Pich faulował Krzysztofa Drzazgę. „Jedenastkę” pewnym strzałem wykorzystał kapitan wiślaków Jakub Błaszczykowski i na trybunach zapanowała wielka radość.

W przerwie trener wiślaków Maciej Stolarczyk zdecydował się na zmianę. Za mało widocznego Marko Kolara do ataku został przesunięty Krzysztof Drzazga. Za chorwackiego napastnika na boisku pojawił się natomiast Kamil Wojtkowski, który zajął miejsce Drzazgi w pomocy.

W drugiej połowie mecz był wyrównany, na boisku było dużo walki, ale długo brakowało klarownych okazji.

Pod koniec spotkania z boiska zszedł Błaszczykowski, którego zastąpił Łukasz Burliga. Gdy Błaszczykowski schodził z boiska kibice bardzo głośno skandowali: „Dziękujemy!"

W ostatnich minutach Śląsk mocno naciskał, by zdobyć chociaż wyrównującą bramkę, ale wiślacy wytrwale walczyli o zachowanie zwycięstwa i to się im udało.

Atrakcyjność meczu: 4/10
Piłkarz meczu: Jakub Błaszczykowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Błaszczykowski wrócił do domu i przywitał się golem! Wisła pokonała Śląsk - Gol24